Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Gumniskach zbierali pieniądze na wózek dla Pawła

Redakcja
- Aż trudno uwierzyć, że ludzie mają tak dobre i hojne serca. Paweł będzie miał wózek! – cieszy się Włodzimierz Jaźwiński, dyrektor Zespołu Szkół w Gumniskach, gdzie zorganizowano charytatywny festyn andrzejkowy dla 14-letniego Pawła Fortuny.

Paweł urodził się z porażeniem mózgowym, cierpi na czterokończynowy niedowład. Wymaga stałej opieki i rehabilitacji. – Ale przede wszystkim potrzebuje specjalistycznego wózka. Ze względu na jego schorzenia nie może to być wózek standardowy, bo taki jest za szeroki. Powoduje deformacje ciała Pawełka i sprawia, że syn cierpi – tłumaczy Bożena Fortuna, mama chłopca. – Odpowiedni wózek trzeba wykonać na zamówienie. Może kosztować nawet kilkanaście tysięcy zł.
Rodziny nie stać na taki wydatek, tym bardziej, że potrzeb jes znacznie więcej. – Musimy m.in. przebudować podjazd do domu, trzeba kupić podnośnik kąpielowy, który wymaga też przebudowy łazienki – wylicza pani Bożena.
O problemach Fortunów doskonale wie Aneta Piekarz, oligofrenopeda, która na co dzień pracuje z chłopcem. To właśnie ona wspólnie z uczniami i nauczycielami ze szkoły w Gumniskach, postanowiła przygotować charytatywny festyn andrzejkowy dla Pawełka. – Bardzo pomagali też moi znajomi z pracy, przyjaciele, rodzina – dopowiada Bożena Fortuna.
Koniec końców w ostatnią sobotę zorganizowano szkolną imprezę z kiermaszem łakoci, domowych przysmaków, aukcją ciekawych przedmiotów i loterią fantową. Cały dochód z niej miał sfinansować kupno wózka inwalidzkiego. - Nie spodziewałyśmy się, że przyjdzie tylu ludzi. Wszyscy coś kupują, licytują. Super sprawa! – cieszyły się Ania Strzałka i Marta Nykiel, uczennice szkoły, które tego dnia sprzedawały oscypki przybyłym gościom.
Wśród osób, które przyjechały do Gumnisk, żeby pomóc Pawłowi, byli też rodzice Julki, o której Nowiny pisały w październiku. Nasi czytelnicy wspaniale zareagowali wtedy na apel zrozpaczonego ojca proszącego o drogie, specjalne mleko dla swojej córeczki. – Dzięki Nowinom i hojnym ludziom dzisiaj nie musimy się martwić o mleko dla Julci – mówił Wojciech Michnik, ojciec dziewczynki. – Jesteśmy tu, bo nasza starsza córka Gabrysia wyjęła pieniążki ze swojej skarbonki i powiedziała: tato, musimy pojechać i pomóc. Nam przecież pomagali.
- Efekt akcji przerósł najśmielsze oczekiwania. Zebraliśmy ponad 18 tys. zł. – podsumowuje Włodzimierz Jaźwiński, dyrektor szkoły. Jaźwiński zaznacza jednak, że te pieniądze wcale nie zostaną przeznaczone na wózek. – Bo akurat wózek obiecał kupić przedsiębiorca z Dębicy Stefan Bieszczad – nie kryje radości dyrektor Jaźwiński. Dodaje, że zgromadzone podczas festynu fundusze zostały już przekazane mamie Pawła i sfinansują głównie jego rehabilitację.
- O wiele łatwiej żyć, kiedy człowiek wie, że otacza nas tyle życzliwych osób – mówi wzruszona Bożena Fortuna.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto