MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

W niedzielę ŁKS gra z Sandecją w Nowym Sączu

Paweł Hochstim
Marcin Adamski ma duże zastrzeżenia do swoich kolegów z ŁKS
Marcin Adamski ma duże zastrzeżenia do swoich kolegów z ŁKS fot. Krzysztof Szymczak
Nie trzeba grać w piłkę, można sprzedawać precle na rynku w Krakowie. Z całym szacunkiem dla sprzedawców precli - mówi o części swoich kolegów kapitan ŁKS Marcin Adamski.

W niedzielę o godz. 16 ełkaesiacy zagrają z Sandecją w Nowym Sączu. Trudno o optymizm, bo wyraźnie widać, że w ŁKS nie ma obecnie drużyny.

- Byliśmy nieudolni. Część chłopaków nie nadaje się do grania w piłkę. To jest skandal, że są w kadrze pierwszego zespołu - mówi Adamski. - Tracę ochotę do gry. Cały czas muszę krzyczeć i tracę siły na granie. Zawodnicy nie rozumieją, nie chce im się, a może są za głupi?

Adamski, podobnie jak kilka dni temu Tomasz Hajto, zarzuca piłkarzom ŁKS brak ambicji.

- Bałagan organizacyjny przeniósł się już na boisko. Tak jak u działaczy jest brak chęci, tak samo jest u zawodników. Dopóki gram w piłkę, nawet jeśli robię to za darmo, to daję z siebie wszystko. I tego samego wymagam od kolegów - dodaje kapitan ŁKS.

Co dziwi, Adamski zwraca uwagę, że atmosfera w szatni ŁKS jest... bardzo dobra.

- To jest jedyne, co jest dobrego w ŁKS. Ale niektórzy nie nadają się do grania w piłkę i to jest zupełnie inna sprawa - mówi Adamski. - Nie traciłem tyle sił w meczach ekstraklasy, co teraz. Ale wtedy mieliśmy piłkarzy, a teraz mamy zawodników.

Deklaracje Adamskiego pokazują, że kibice ŁKS muszą oswajać się z myślą, że zespół z al. Unii ma przed sobą trudny sezon. - Nikt w trzy dni nie nauczy się grać w piłkę - dodaje Adamski.

Młodsi piłkarze są oburzeni słowami Hajty i Adamskiego. Prosząc o anonimowość krytykują doświadczonych zawodników za błędy, jakie popełniają.

Sytuacja w drużynie jest bardzo napięta. Wczoraj słychać było głosy, że kilku starszych piłkarzy - Adamski, Hajto i Paweł Drumlak - może nie pojechać na niedzielny mecz z Sandecją Nowy Sącz. Na pewno nie pojedzie Tomasz Ostalczyk, bo wczoraj został przesunięty do drużyny rezerw. Kibice ŁKS mają nadzieję, że Adamski, Hajto i Drumlak wystąpią przeciwko Sandecji. Bez nich zespół wiele traci.

A rywal wcale nie jest słaby. W drużynie prowadzonej przez byłego trenera ŁKS Dariusza Wójtowicza gra kilku znanych piłkarzy, m.in. Dariusz Zawadzki, Rafał Berliński, Dariusz Gawęcki i Piotr Bania. Nowosądecki zespół zdobył, podobnie jak ŁKS, 11 punktów. Jest drużyną własnego boiska, bo wszystkie wywalczył u siebie.

Łodzianom potrzebny jest sukces wyjazdowy. Brak pieniędzy, wieczne czekanie na wypłaty powoduje frustracje u zawodników. Stąd też być może kłótnie w zespole. A w tym sezonie ełkaesiacy poza swoim stadionem wywalczyli tylko punkt, bezbramkowo remisując z Dolcanem w Ząbkach. Pozostałe spotkania ełkaesiacy przegrali. Wygrywali wszystko u siebie, ale ta seria zakończyła się czwartkowym remisem z Flotą Świno-ujście. Z tego powodu łodzianie spadli na trzynaste miejsce w tabeli.

Prawdopodobne składy
Sandecja:
Różalski - Makuch, Tidiane, Jędrszczyk, Borovicanin - Bębenek, Berliński, Zawadzki, Broź, Gawęcki - Bania. Trener: Dariusz Wójtowicz.

ŁKS: Wyparło - Ognjanović, Hajto, Adamski, Klepczarek - Wolański, Mowlik, Drumlak, Świątek - Kujawa, Gikiewicz. Trener: Grzegorz Wesołowski.

Sędziuje: Marek Karkut (Warszawa).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto