Amor urodził się 22 lutego bez żadnych komplikacji. Jednak następnego dnia lekarze musieli rozciąć brzuch lwicy, by wyciągnąć z niego jeszcze dwa - niestety martwe - płody lwiątek. Następnie Rosa przeszła kolejne dwie operacje, ponieważ szew z cięcia cesarskiego rozchodził się. To był trudny początek relacji między lwicą i jej małym.
Złamana łapa małego lwa
- Trzy tygodnie temu zauważyliśmy, że Amor kuleje na tylna lewą łapę - relacjonuje MM-ce Maja Krakowiak, opiekun dzikich zwierząt w warszawskim ogrodzie zoologicznym. - Matka karmiła go krótki czas, większość pokarmu dostawał z butelki, może miał więc niedobory wapnia, słabe kości. Matka mogła go w nocy przycisnąć i nastąpiło złamanie. Woleliśmy ich odseparować, by mały się nie poruszał na większej przestrzeni i żeby matka nie zrobiła mu przypadkiem większej krzywdy - dodaje.
Opiekunowie nie zdecydowali się na prześwietlenie i założenie gipsu, by nie stresować i nie narażać zdrowia małego lwa. Amor trafił do niewielkiej klatki, ograniczającej ruchy, ale częściowo nasłonecznionej i wystawionej na świeżym powietrzu. Jak zapewniają nas pracownicy ZOO, samoleczenie działa świetnie u młodych organizmów i to sprawdziło się u Amora. Łapka ładnie się zagoiła i mały już nie kuleje.
Pierwsze spotkanie matki z synem
- Obawialiśmy się jedynie ponownego spotkania matki z lwiątkiem. W naturalnym środowisku lwica nie zostawia dziecka na trzy tygodnie, najwyżej na czas polowania, czyli zaledwie kilka godzin, ale wtedy i tak mały zostaje pod opieką ciotek - mówi Maja Krakowiak.
Spotkanie mamy z lawiątkiem odbyło się we wtorek. Istniało zagrożenie, że matka odrzuci małe, albo nawet je zagryzie. - Postanowiliśmy, że pierwsze spotkanie odbędzie przez abażurowy szyber. Małe zaczęło tęsknie miauczeć, skakać na szyber, drapać. Matka też ryczała i próbowała małego polizać. Otworzyliśmy więc przejście i radość była przeogromna. Dziś zobaczymy, jaka będzie pogoda i czy lwy będą mogły wyjść razem na spacer.
Lwia rodzina w komplecie
Jeśli wszystko będzie pozytywnie wracać do normy, lwia rodzina z warszawskiego ZOO, czyli 4-miesięczny Amor, jego roczny brat Zulus, 13-letnia matka Rosa i 6-letni ojciec Dukat znów zamieszkają razem.
- Amor spotka się z ojcem i bratem za co najmniej dwa tygodnie, najpierw mały musi się wzmocnić, przez cały okres rehabilitacji dostawał wapno, witaminy i mleko oraz oswoić z matką - mówi Maja Krakowiak. - Rosa z kolei dostanie teraz hormony, by się już nie rozmażała. Nie mamy zapotrzebowania na więcej lwów - dodaje.
Zobacz również:
Amor waży już 5,1 kg [wideo]
Szympansica Lucy gra na giełdzie
200. rocznica urodzin Darwina [wideo]
Zoja i Frida znów razem [zdjęcia + wideo]
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?