Siedzibą muzeum będzie mieszczący się przy Tamce XVII wieczny odrestaurowany specjalnie by przyjąć placówkę Zamek Ostrogskich. W jednym z najcenniejszych zabytków stolicy zlokalizowane zostanie jedno z najnowocześniejszych muzeów w Europie. Niemal każda ekspozycja będzie interaktywna. Ekspozycje zostały podzielone na 11 pokoi, z których każdy przedstawiać będzie odrębny element życia wielkiego kompozytora. - W rzeczywistości będzie to 11 niemal odrębnych muzeów, ponieważ wszystkie ekspozycje oprócz tego, że połączy je osoba kompozytora będą niezależne - mówi Ico Migliore, z pracowni Migliore + Servetto Architetti Associati, której powierzono aranżację ekspozycji.
Już przy wejściu do muzeum zwiedzających zaskoczy kontakt z najnowszymi technologiami. Otóż każdy odwiedzający otrzyma bilet w formie karty chipowej - Wyglądem będzie przypominać kartę bankomatową z nadrukiem logo muzeum oraz numerem - mówi Jarosław Kołcun, z Microtech International - firmy odpowiedzialnej za systemy informatyczne w muzem. Kartę taką będzie można później zabrać do domu jako pamiątkę, albo ponownie wykorzystać. W muzeum będzie można wybrać aż cztery sposoby zwiedzania. Przejście każdego z nich będzie zapisywane na elektronicznym bilecie.
- Możliwe, że osoby, które zaliczą wszystkie poziomy zostaną w jakiś sposób nagrodzone - mówi Alicja Knast, kuratorka placówki. Karta jednak przede wszystkim będzie elementem supernowoczesnego systemu wystawienniczego. W placówce wszystkie multimedia będą działały na żądanie. - Będą takie miejsca, które odwiedzający na różnych poziomach na tym samym ekranie zobaczą całkiem inne ekspozycje - zaznacza Ico Migliore.
Wywoływane przez obecność karty wystawy mają być znacznie bardziej przyjazne eksponatom. - Niektóre z nich są bardzo wrażliwe na światło, czy dźwięk, dzięki temu, że będą podświetlane tylko na zawołanie, nie zostaną uszkodzone. A to zaś pozwoli nam pokazać takie rzeczy, których w normalnych gablotach pokazać by się nie dało - wyjaśnia Ico.
Pierwszą częścią Zamku, którą poddano renowacji to pomieszczenia parteru oraz I i II piętra. W tej części obiektu ingerencje projektowe były ograniczone do niezbędnego minimum. - Wprowadziliśmy nowoczesną, ażurową windę łączącą poziomy ekspozycyjne oraz zaprojektowaliśmy schody łączące parter z poziomem piwnic. W tych przestrzeniach skupiliśmy się na działaniach konserwatorskich, które przywróciły wartości historyczne wnętrz - mówi Jarosław Grzegory, autor pomysłu adaptacji Zamku, z pracowni Grzegory & Partnerzy Architekci.
Dominują tam przestronne sale z bogatym wystrojem historycznym. Rozrzeźbione elementy sztukatorskie, malowidła ścienne, stiuki oraz kamienne i drewniane posadzki taflowe składają się na wystrój wnętrz.
Druga część to pomieszczenia piwnic pod Zamkiem. Znajdzie się tam miejsce dla kawiarni, szatni, toalet, magazynów zbiorów i pomieszczeń obsługi technicznej muzeum.
Choć projekt tego nie zakładał w trakcie robót budowlanych i pogłębiania poszczególnych fragmentów piwnic projektanci postanowili zmodyfikować swoje plany. - Okazało się, że możemy znacznie obniżyć poziom posadzki w pomieszczeniach od strony ulicy Tamka. - Zmieniliśmy projekt uzyskując dodatkowe sale na ekspozycje czasowe. W najbardziej wartościowych przestrzennie salach zaprojektowaliśmy szklano stalowe schody i pomosty, po których zwiedzający dostaną się do sal na parterze, a jednocześnie będą mogli podziwiać skalę ceglanych wnętrz z różnych poziomów i z różnej perspektywy - wyjaśnia architekt.
Jak mówią architekci z piwnicami pod tarasem wiąże się legenda Złotej Kaczki.
Projektując wnętrza starali się unikać nawiązań do niej. Jedno jednak postanowili wykorzystać. Zaprojektowaliśmy posadzkę w formie płaszcza wody płynącego po bazaltowych kostkach. Przez odpowiednie oświetlenie płynącej wody uzyskamy dodatkowy ciekawy element wnętrz, który będzie można podziwiać ze szklanych kładek
- tłumaczy Grzegory.
W przepastnych piwnicach Zamku znalazło się też miejsce na kameralną salę koncertową. Nad sceną zainstalowany został specjalny ekran akustyczny. - Jest to jedno z najdoskonalszych urządzeń tego typu. Po pierwsze ma za zadanie odpowiednio skierować na salę dźwięk płynący z instrumentów - mówi projektant. - Zwykle takie urządzenia zbudowane są z nieprzezroczystych materiałów tutaj postanowiliśmy jednak pójść na całość i użyć wysokogatunkowego szkła - dodaje. Półokrągłe sklepienia zwykle mają jednak bardzo negatywny wpływ na jakość dźwięku w sali. Miłośnicy muzyki nie muszą się jednak obawiać. - Na wizualizacjach ich w prawdzie nie uwzględniono jednak pod sufitem zamontowane zostaną zainstalowane drewniane żaluzje, które podczas koncertów zniwelują załamania dźwięków przy sklepieniu - tłumaczy Grzegory.
Podstawą jednak, będą multimedialne sale, które obsługiwać będzie 100 supernowoczesnych komputerów, podłączonych do centralnego komputera matki. Dzięki temu odwiedzający będą mogli oglądać dostępne dotychczas jedynie dla kustoszy eksponaty. - Będą elektroniczne książki wykonane w dotykowej technologii. A po dotknięciu wybranej partytury odwiedzający usłyszy ich brzmienie - mówi Alicja Knast. Poniżej prezentujemy jeden z takich pokoi. Pod ścianami zostaną zainstalowane gabloty z eksponatami i ekrany. Na środku zaś pojawią się tzw. strefy intymnego słuchania, gdzie każdy meloman będzie mógł w ciszy i skupieniu odsłuchać wybrane przez siebie utwory.
W salach, gdzie prezentowane będą pokoje Chopina z Warszawy i Paryża będzie można po jednej stronie oglądać ekspozycję związaną z danym miejscem. Zaś drugą część pokoju zajmą tzw. środowiska audiowizualne. - Widz będzie mógł za pomocą wyświetlanych obrazów i dźwięku przenieść się w dokładnie w miejsce i czas, w którym tworzył Chopin. Usłyszy odgłosy natury, sąsiadów, a nawet skrzypienie mebli - opowiada Ico.
Będzie można zobaczyć też salę poświęconą podróżom wielkiego artysty. Wszystkie ściany, podłogi a nawet sklepienie wyłożone zostaną mapami, na których zaznaczone zostaną trasy i czas podróży pianisty.
W muzeum powstanie też sala dla dzieci od 5 do 11 lat. Ci rodzice, którzy nie będą chcieli zwiedzać wraz z potomstwem będą mogli zostawić swoje pociech pod okiem opiekunów. Tam też przygotowano interaktywne gry, grające zabawki.
Obecnie w placówce trwają prace wykończeniowe. Pierwsi zwiedzający zobaczą ekspozycje już w marcu 2010. W przyszłym tygodniu ma przyjechać z Belgii pierwsza ciężarówka z gablotami. - Niektóre elementy gablot produkowane są we Włoszech, jednak składamy je tylko w Belgii ponieważ wtedy mamy gwarancję jakości i bezpieczeństwa - mówi Gauthier Pessers, z firmy Mayveart Glass Engeenering, odpowiedzialnej za bezpieczne gabloty w muzeum.
W prawdzie strona internetowa muzeum jeszcze nie działa jednak rezerwować bilety będzie można na stronie www.chopin.museum.pl. Ze względu na indywidualny charakter ścieżek zwiedzania jednorazowo w muzeum będzie mogło przebywać tylko 100 osób. - Nie będzie także zwiedzania grupowego. Nawet jeżeli będziemy przyjmować wycieczki szkolne, będą one dzielone i młodzież będzie na zmianę uczestniczyć w warsztatach, albo zwiedzać - mówi Knast.
Adaptacja zamku na muzeum kosztować będzie 80 milionów złotych.
Zobacz także:
Muzeum Wojska Polskiego w Cytadeli
Tak będzie wyglądać Muzeum Historii Polski
Zobacz wszystkie nagrodzone pracePozostałe projekty Muzeum Historii PolskiJak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?