Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wójcie, nie bierz kasy!

Redakcja
Emila Chanczewska
Ponad 2 mln 364 tys. zł pochłonie budowa sieci kanalizacyjnej w Grzędzicach. Mieszkańcy obawiają się, że za zawitanie normalności w swoich gospodarstwach też będą musieli coś zapłacić.

Po wielu latach oczekiwania mieszkańcy podstargardzkich Grzędzic niebawem będą mieli możliwość podłączenia się do nowej sieci kanalizacyjnej. Z końcem listopada przyszłego roku zakończyć się ma, trwająca od pięciu lat, inwestycja "Ochrona wód Jeziora Miedwie poprzez budowę sieci kanalizacyjnych i przebudowę oczyszczalni ścieków na obszarze aglomeracji Stargard Szczeciński". Prowadzi ją gmina Stargard z Miejskim Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej w Stargardzie. Na tym jednak dobre wiadomości się kończą. Niczego nieświadomych mieszkańców czekać może związany z tym koszt.- Zupełnie przypadkiem trafiłam na informację, że ze względu na wzrost wartości naszych działek po wybudowaniu kanalizacji, który wycenią rzeczoznawcy, będziemy musieli ponieść tzw. opłatę adiacencką - mówi mieszkanka Grzędzic. - Skarbnik gminy mi to potwierdziła, ale nie potrafiła oszacować, na jakie sumy musimy się przygotować. We wsi nikt o tym nie wiedział, ani pani sołtys, ani pan radny. To będzie straszna wiadomość dla większości mieszkańców. Tym bardziej gdy się okaże, że w grę wchodzą duże kwoty. A przecież powtarza się nam, że to Unia Europejska finansuje tę inwestycję, że dla nas jest darmowa!Temat poruszony został przez sołtys Grzędzic na wtorkowym cyklicznym spotkaniu sołtysów z wójtem.- Póki co, jako gmina nie pobieramy opłat adiacenckich, powstałych na skutek wybudowania kanalizacji - odpowiadał jej Kazimierz Szarżanowicz, wójt gminy Stargard. - Dla nas najważniejsze jest, by jak najwięcej osób się do niej przyłączyło. Będziemy do tego przymuszać nawet sądownie!Sołtys Grzędzic mówiła też, że ludzie się boją, że jeśli opłata zostanie naliczona, pochodzić będzie od wartości całej posesji.- Opłata adiacencka to 10 procent od wzrostu wartości nieruchomości bez części składowych, w zależności od wyceny tego wzrostu - tłumaczą pracownicy referatu gospodarki nieruchomościami w urzędzie gminy Stargard.Sekretarz gminy Stargard tłumaczy w rozmowie z "Głosem", że konieczność ustalenia wysokości opłaty adiacenckiej była jednym z zaleceń pokontrolnych Regionalnej Izby Obrachunkowej.- Jest obowiązująca uchwala rady gminy o naliczaniu opłat adiacenckich, której wykonawcą jest wójt i on podejmie decyzję, kiedy naliczyć tę opłatę - mówi Danuta Żygadło, sekretarz gminy.Do tej pory opłata nie była naliczana, gdyż większe od niej koszty pochłonęłoby wykonanie operatów szacunkowych przez rzeczoznawców. By sprawdzić, czy w przypadku Grzędzic nie będzie podobnie, najprawdopodobniej rzeczoznawca próbnie oszacuje wzrost wartości np. dwóch nieruchomości. Jeżeli analiza tych próbnych operatów wykaże, że opłaty adiacenckie nie przewyższą kosztów rzeczoznawców, wójt wystąpi do rady gminy o odstąpienie od naliczania tych opłat.- Podobno gmina ma problemy finansowe, może w ten sposób próbuje pozyskać dodatkowe fundusze? - zastanawiają się mieszkańcy Grzędzic.- To nie jest tak, że chcemy w ten sposób załatać dziurę budżetową! - zaprzecza temu Danuta Żygadło. - Potrzeb jest co niemiara, ale na pewno nie szukamy oszczędności kosztem mieszkańców.Budowa kanalizacji sanitarnej w Grzędzicach została podzielona na etapy. Do końca listopada 2013 roku potrwa pierwszy. Położonych zostanie około 7,5 km sieci.- Zostanie wykonana sieć, odprowadzająca ścieki do oczyszczalni na ul. Kossaka w Stargardzie, która będzie biegła od torów w stronę kościółka, przez objazd jeziora w stronę ulicy Kossaka, plus dwie boczne dróżki - tłumaczy Marek Dłużewski, kierownik referatu gospodarki komunalnej i inwestycji w stargardzkim urzędzie gminy. - Będą to więc ulice Gryfa, część ul. Radości, Brzozowa, Lipowa, Jeziorna i Stargardzka, w sumie podłączonych do kanalizacji zostanie ponad 120 nieruchomości.Grzędziczanie zastanawiają się, czy ewentualna opłata adiacencka obejmie domy, do których sieć na razie nie będzie doprowadzona oraz te, w których są przydomowe oczyszczalnie.- Absolutnie nie będzie ona obowiązywała mieszkańców, którzy nie będą mieli możliwości podłączenia się do kanalizacji - zapewnia Danuta Żygadło. - Pozostali będą mogli wystąpić z wnioskiem o rozłożenie jej na raty lub nawet umorzenie. Nie ma sytuacji bez wyjścia. Poza tym, jeszcze nic nie jest przesądzone...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto