- Ramzes uratował nam życie z tego pożaru, a teraz mówią, że mam go uśpić! Jeśli będzie trzeba, pójdę pod most razem z moim psem - jeszcze w niedzielę 12 lutego Dariusz Ignaciuk skarżył się portalowi MMWarszawa.pl na kuriozalne warunki, jakie ofiarom pożarów w Wołominie postawił hotel opłacony przez miasto.
Osoby, których mieszkania spłonęły w serii pożarów na ul. Warszawskiej w Wołominie, miały do poniedziałku pozbyć się swoich zwierząt: psów i kotów. Według kierowniczki hotelu, do którego ośrodek pomocy społecznej skierował pogorzelców, zwierzęta brudziły, zachowywały się głośno, miały przeszkadzać innym klientom.
Sukces!
- Zwierzęta zostają z nami! - powiadomił nas we wtorek pan Dariusz. - Jedna rodzina z psem, który faktycznie hałasował, została przeniesiona do innego hotelu, ale razem z czworonogiem, nie rozdzielili ich. Dziękujemy za pomoc!
Podziękowania należą się jednak wszystkim miłośnikom zwierząt i internautom, których poruszyła opisywana przez portal MMWarszawa.pl sprawa.
Czytaj:
Po pożarach w Wołominie: "każą nam pozbyć się zwierząt" »
- Obserwowałam z jakim współczuciem i żalem setki ludzi komentuje artykuł, a tysiące przekazuje go sobie na Facebooku i forach internetowych. Wiem też, że do hotelu spłynęło mnóstwo telefonów i maili z oburzeniem na postępowanie kierowniczki. To silna społeczność, która naprawdę potrafi działać - podsumowuje Kasia Pisarska, aktywistka, która powiadomiła nas o problemie pogorzelców z Wołomina.
Zmianę zdania kierowniczki hotelu chcieliśmy potwierdzić u samej zainteresowanej. Niestety Anna Grączyńska nie chciała komentować sprawy, kierując nas do lokalnego ośrodka pomocy społecznej. - Zwierzęta, które i tak najadły się ogromnego stresu, nie będą oddzielane od swoich rodzin. Przecież to teraz cały majątek tych ludzi - mówi MMWarszawa.pl Danuta Graszka, zastępca dyrektora OSP w Wołominie. - W hotelu zapewniono nas, że zwierzęta nie stabowią problemu i mogą zostać z właścicielami.
Pomoc dla pogorzelców z Wołomina
Właściciele zwierząt dostali już zapasy karmy dla swoich czworonogów, ale pogorzelcom wciąż potrzebne są ciepłe ubrania, koce, przybory szkolne, sprzęt AGD, jedzenie, środki czystości, pampersy, buty, zabawki i wszystko co do życia jest potrzebne. Od wtorku nie będą też otrzymywać obiadów.
Pieniądze można wpłacać na specjalne subkonto: Bank Pekao SA 64 1240 6074 1111 0000 4989 4534, z dopiskiem: „Pomoc dla pogorzelców”.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?