Wspólne gotowanie na Rynku

Dawid Skoczylas jest uczniem drugiej klasy Zespołu Szkół nr 1 imienia Mikołaja Kopernika w Ostrowcu Świętokrzyskim. Gotowaniem pasjonuje się od dziecka, czym zaraził się od babci. Tę pasję postanowił rozwijać nie tylko w szkole, ale też zdobywając doświadczenie zawodowe. Mimo młodego wieku pracuje, spróbował też swoich sił w polskiej edycji programu „Hell's Kitchen". Odpadł, bo jest za młody.- Gotowanie nie jest trudne. Tym zamiłowaniem zaraziła mnie babcia, która najbardziej ceni tradycyjną kuchnię polską. Mam to po niej – mówi Dawid Skoczylas. – Na początku była to tylko zabawa, która przerodziła się w pasję.Decyzję o wzięciu udziały w castingu do „Hell's Kitchen" Dawid podjął w ostatniej chwili.- Oglądałem pierwszą edycję programu i na dzień przed castingiem do drugiej postanowiłem spróbować. Nie żałuję, chociaż dowiedziałem się, że jestem za młody – opowiada. – Mimo tego zrealizowałem zadanie postawione przede mną. Miałem na wszystko pięć minut, a dodatkowo ludzie z produkcji zadawali mi pytania, często bardzo osobiste, wręcz intymne. Wszystko po to, żeby mnie zdominować i zestresować. Dostałem się do programu, ale potem zadzwonili, że jednak nie wystąpię. Kiedy jeden z uczestników odpadł znowu dostałem telefon, tym razem z zaproszeniem na nagranie. Musiałem odmówić, ze względu na pracę i naukę.Doświadczenie zawodowe Dawid zbiera w niedawno otwartej kawiarence na Rynku. „Cafe Rynek" wyróżnia się wyglądem wśród szarych kamienic górnej połaci.- Początkowo miało tu być cos innego, ale za namową koleżanki postanowiłam stworzyć takie przyjemne miejsce do spędzania wolnego czasu – mówi właścicielka Agnieszka Wójcik. - Miałam nadzieję, że impuls pójdzie dalej i będzie nas tu więcej. Na razie jesteśmy tylko my i lodziarnia, ale może do lata więcej osób, przyjrzy się i zobaczy, że warto spróbować z własnym biznesem. Tym bardziej, że ludzie w Ostrowcu chcieliby mieć po co przyjść na Rynek. Jeśli będzie więcej takich miejsc, to chętnie będą nas odwiedzali.Dawid Skoczylas, po zaprezentowaniu się w telewizji ma szansę powalczyć o własny program kulinarny. Musi jednak najpierw sam nagrać kilka plenerowych projektów, gotując dla publiczności. Na pierwsze nagranie zaprosił starostę Zdzisława Kałamagę, z którym na oczach przechodniów przygotował zupę krem z dyni.- To bardzo proste danie, a przy tym na czasie. Mamy sezon na dynie. Są teraz bardzo tanie, a przy tym zdrowe i smaczne. Można je przyrządzić na wiele sposobów. My wybraliśmy zupę i świetnie się przy tym bawiliśmy. Starosta był dobrym pomocnikiem – mówi Dawid.W najbliższym czasie młody kucharz zaprezentuje się przed swoimi szkolnymi kolegami, bowiem planuje kolejne gotowanie w plenerze, tym razem przed „Ekonomikiem".