Jan Kownacki z Oławy, Bogdan Szczęśniak z Jelcza-Laskowic i Zdzisław Szmigiel z Wiązowa - byli samorządowcy, którzy w poprzedniej kadencji stracili stanowiska, bo sądy skazały ich za przestępstwa, w przyszłym roku mogą wrócić do władzy.
Jak to możliwe? Bo po pięciu latach od daty zapadnięcia wyroki automatycznie zostają zatarte. Samorządowcy będą więc mieli czystą kartę - tak jakby nigdy nie mieli problemów z wymiarem sprawiedliwości.
- Będę kandydował - stanowczo deklaruje Jan Kownacki, były wójt gminy wiejskiej Oława. Z dumą podkreśla, że od grudnia ubiegłego roku nie figuruje już w rejestrze skazanych. - Wystąpiłem do sądu o zatarcie wyroku i sąd już się na to zgodził - tłumaczy.
W 2005 r. Kownacki usłyszał wyrok za kupowanie wyborczych głosów za alkohol, potem także za podrobienie podpisu byłego szefa na świadectwie pracy.
Nawet z tymi wyrokami w 2005 roku wygrał przedterminowe wybory samorządowe i wrócił do urzędu. Ale w 2006 r. nowe przepisu startu mu już zabraniały.
Teraz Kownacki pracuje w firmie deweloperskiej we Wrocławiu. W przyszłorocznych wyborach jego głównym rywalem mógł być obecny wójt Oławy Ryszard Wojciechowski. Ale nie będzie, bo teraz to on ma na koncie prawomocny wyrok (za posługiwanie się podrobionym dyplomem uczelni) i startować nie może.
Decyzji, czy ubiegać się o mandat w przyszłorocznych wyborach samorządowych, nie podjął jeszcze były burmistrz Jelcza-Laskowic Bogdan Szczęśniak. W 2005 r. sąd skazał go za jazdę samochodem po pijanemu. Kiedy zatrzymała go policja, miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
On też najpierw odzyskał stanowisko (w wyborach przedterminowych poparło go aż 70 procent mieszkańców), ale w 2006 roku wystartować już nie mógł. Dzisiaj Szczęśniak znalazł sobie nowe zajęcie. Od kilku miesięcy w świetnym punkcie, w samym centrum Jelcza-Laskowic, prowadzi supermarket Bricomarche z materiałami budowlanymi i narzędziami.
- Myślę o wyborach - przyznaje. - Ale decyzję podejmę na wiosnę.
Jego wyrok ulegnie zatarciu najpóźniej latem przyszłego roku. Wybory będą jesienią, Szczęśniak będzie miał więc czystą kartę na czas.
Z rejestru skazanych zniknął już też Zdzisław Szmigiel, były burmistrz Wiązowa. Mandat stracił w lutym 2005 r., po tym jak sąd skazał go za udział w fałszowaniu protokołu rady gminy. Dzisiaj Szmigiel prowadzi gospodarstwo w małej wsi pod Wiązowem. W czwartek deklarował, że o powrocie do ratusza nie myśli: - Polityka już mnie nie interesuje - zapowiedział.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.0/images/video_restrictions/0.webp)
Polacy ocenili rząd Tuska. Zaskakujące wyniki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?