Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wysypisko w Groszowicach jeszcze nigdy tak nie śmierdziało

redakcja
redakcja
fot. Paweł Stauffer
fot. Paweł Stauffer redakcja
- Problem jest po pierwsze kierunek wiatru, zazwyczaj wieje on od wysypiska w stronę naszej dzielnicy, drugi kłopot to odpady z oczyszczalni ścieków, które są podsuszane na wysypisku - tłumaczy Wiesław Długosz, prezes stowarzyszenia Groszowice.

Pan Andrzej mieszka przy ulicy Jaronia. Do tej pory odór wysypiska na ulicy Podmiejskiej wyczuwał sporadycznie. - Teraz to się zmieniło i wstyd mi zaprosić kogokolwiek do domu - opowiada. - Nie wiem, co się zmieniło, ale akurat w ostatnich tygodniach smród stał się nie do wytrzymania. Szczególnie wieczorami.
O tym, że odór ze składowanych śmieci jest większy, przekonany jest także Krzysztof Okos z ulicy Józefa. Jego dom stoi bliżej składowiska przy ulicy Podmiejskiej.
- Zawsze były problemy z zapachami wysypiska, ale tak jak teraz to jeszcze nigdy nie śmierdziało - ocenia Okos. - Może to dlatego, że lato było bardzo upalne? Ale bez względu na powód miasto powinno coś z tym odorem wreszcie zrobić.
- Problem jest po pierwsze kierunek wiatru, zazwyczaj wieje on od wysypiska w stronę naszej dzielnicy, drugi kłopot to odpady z oczyszczalni ścieków, które są podsuszane na wysypisku - tłumaczy Wiesław Długosz, prezes stowarzyszenia Groszowice. - Kilka miesięcy temu prezes Zakładu Komunalnego obiecywał nam kurtynę wodną, minimalizującą zapachy. Niestety na razie nie wiemy nawet kiedy stanie. Poza tym wątpimy w to, czy rzeczywiście ona coś pomoże.
Przypomnijmy, że Zakład Komunalny zapowiadał postawienie kurtyny na wysypisku w tym roku. I słowa dotrzymał, bo urządzenie warte około 80 tys. zł już jest zamontowane. Ale choć działa, to na razie można mówić o jego testach.
- Wspólnie z wyspecjalizowaną firmą szukamy takiej substancji, która dodana do wody, w największym stopniu unieszkodliwi brzydkie zapachy - tłumaczy Andrzej Czajkowski, prezes Zakładu Komunalnego. - Urządzenie działa nieco ponad tydzień i myślę, że teraz trzeba spokojnie poczekać na rezultaty. O tym, że będą jestem przekonany.
60 dysz tworzących wodną mgiełkę, nie wyeliminuje jednak całkowicie odoru wysypiska.
- Ono ma już taką specyfikę, że zawsze będzie jakoś śmierdzieć - tłumaczy prezes Czajkowski. - Myślę jednak, że najdalej za 1,5 roku na wysypisku nie pojawi się nawet jedna ciężarówka z odpadami powstałymi podczas oczyszczania ścieków. Na oczyszczalni będzie zbudowana nowoczesna suszarnia odpadów, które potem posłużą jako paliwo. Tym samym największe źródło odoru zniknie - przekonuje Czajkowski.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto