Wywiad z zespołem Backsly

J : Na początek opowiedzcie historię zespołu.
KP : Ciężko streścić 6 lat nie wydając przy tym jakiejś książki. Początek jest zawsze taki sam – zaczyna się od fascynacji muzyką, zobaczeniu pierwszego koncertu na żywo i myśli „Hej, przecież też tak mogę”. Potem to już tylko : upór, ciężka praca, wzloty i upadki oraz oczywiście mnóstwo wspaniałej zabawy.
J : Jaki jest aktualny skład kapeli ? Czy jest on stabilny ?
KP : Chciałbym napisać, że skład zespołu już nigdy się nie zmieni. Jednak życie kilka razy tak mnie zaskoczyło, że staram się o tym nie myśleć. Mam nadzieję, że chłopaki czują się w kapeli tak dobrze , jak ja i nie mają żadnych niecnych planów emigracyjnych. Obecny skład to: Karol Pogorzelski - wokal, gitara (2007-obecnie), Łukasz Pogorzelski - gitara (2007-obecnie ), Marcin Ludwig - syntezator (2010-obecnie), Marek Ejsztet - bass (2012 - obecnie), Łukasz Łabieniec - klawisze (2013 - obecnie)
J : Co oznacza nazwa zespołu ? Skąd się ona wzięła ?
KP : Nazwa zespołu to gra słów. Przeszła kilka metamorfoz jeśli chodzi o sposób zapisu. Początkowo nawet coś oznaczała, można to było jakoś przetłumaczyć. W końcu jednak zaczęliśmy pisać ją jako jeden wyraz, którego nie ma w żadnym słowniku. Także Backsly to po prostu Backsly. Nie ma na to żadnego innego tłumaczenia. Lubię jedno-członowe nazwy zespołów. Są jak pięść uderzająca w twoją świadomość. Nie potrzeba wielu słów, po prostu jedno wbijające się w twoją głowę. Gdybym mógł się cofnąć w czasie pewnie zaproponowałbym jeszcze krótszą nazwę. Im krótsza, tym lepsza. Krótko, zwięźle i na temat.
J : O czym są wasze teksty ? Skąd czerpiecie inspiracje do pisania tekstów ?
KP : Myślę, że mamy w sobie całkiem sporo z metalu chrześcijańskiego. W naszych tekstach często odnosimy się do Boga, jednak nie robimy tego wprost. Zdajemy sobie sprawę, że każdy może mieć inne spojrzenie na otaczający go świat, rzeczywistość. Mimo to, każdy z nas w coś wierzy, jak choćby w klątwę czarnego kota przebiegającego nam drogę. Dlatego staramy się pisać ogólnie, bez dosadności, aby jak najwięcej osób mogło się w naszej muzyce odnaleźć. Teksty Backsly to takie szukanie swojego miejsca w codzienności, szukanie odpowiedzi na pytania, na które nie ma odpowiedzi.
J : Muzycznie poruszacie się w estetyce stoner metalu / alternatywnego metalu. Czy jest to trafne określenie waszego stylu muzycznego ? W jakim kierunku muzycznym zamierzacie nadal podążać ?
KP : Alternative metal jest dla mnie najbardziej trafnym określeniem. Alternative brzmi fajnie, jednak alternatywny już mniej. W sumie cholera wie, co to oznacza. Narobiło się tych styli metalowych. Na pytanie „Jaką muzykę gracie ?” odpowiadając „Alternatywny metal” to prawie to samo , co na pytanie „Jaki masz samochód ?” odpowiedzieć „Osobowy”. Niby coś wiadomo, ale generalnie to nie za wiele.
J : Niedawno nagraliście płytę demo. Co możecie ciekawego o niej powiedzieć ( muzyka, okładka, teksty, wydawca ) ? Czy w najbliższym czasie zamierzacie coś nagrać ( demówka, płyta ... ) ?
KP : Nasz materiał, który obecnie można posłuchać w sieci, został nagrany na setę w studiu Radia Olsztyn. Mówiąc wprost – jest to rejestracja koncertu. Było to wspaniałe doświadczenie. Bardzo ciepło wspominamy spędzony tam czas i poznanych przy tej okazji ludzi. Ekipa studia potraktowała nas w pełni profesjonalnie , co było dla nas miłym zaskoczeniem. Niektóre z nagranych na demo kawałków mają po 3 lata, a niektóre zaledwie kilka miesięcy. Dziwić może po co odgrzewać tak stare kotlety ? Zdecydowaliśmy się na ten krok, aby pokazać, że nie jesteśmy jak chorągiewka na wietrze. Materiał który gramy obecnie znacząco różni się od tego, który wykonywaliśmy kilka lat temu. Za 2 lata spojrzymy wstecz i kto wie, prawdopodobnie okaże się, że będziemy grać inną muzykę, niż w tej chwili. Zespoły się zmieniają, bo tworzący je ludzie się zmieniają. Każdy z nas jeśli spojrzy na siebie sprzed kilku lat myśli sobie „Cholera, to naprawdę ja ?”. To tylko kilka lat, ale każdy z nas przechodzi zmiany których nie zauważamy na co dzień. Niektórzy ludzie pytali nas „Wcześniej graliście rock, a teraz metal ? Dlaczego nie zmieniliście nazwy ?” Kiedy zmieniasz sposób ubierania się , czy uczesania, nie zmieniasz swojego imienia , czy nazwiska prawda ? Nadal jesteś tą samą osobą. Zespół zmienił swój gatunek, bo my się zmieniliśmy.
J : Zagraliście dużo koncertów w regionie i nie tylko. Które z dotychczas zagranych koncertów wspominacie najlepiej ? Gdzie zamierzacie zagrać w najbliższym czasie ?
KP : Przez 6 lat zagraliśmy blisko 80 koncertów. Chyba 2 lata temu przy 50 koncercie przestałem już liczyć. Ciężko wybrać swojego faworyta. Bardzo podobał mi się tegoroczny, czerwcowy koncert na Hangar Fest w Białymstoku na Węglowej. Było sporo znajomych i nie tylko. Graliśmy jako ostatni zespół, było naprawdę gorąco, a ludzie szaleli, jakby przez cały dzień zbierali energię właśnie na nasz koncert. Graliśmy ponad godzinę bez żadnych przerw i dopiero gdy zeszliśmy ze sceny poczułem zmęczenie.Za kilka dni gramy na Brutal East Festival ( 19 październik 2013, Fama, Białystok ). To dla nas duże wyróżnienie. Jesteśmy tym bardzo podekscytowani i nie możemy się już doczekać tego występu.
J : Pochodzicie z Białegostoku. Co tam ciekawego dzieje się na scenie metalowej ?
KP : Z roku na rok dzieje się coraz więcej. Mamy tu sporo osób, które dbają o to, aby dobry, polski metal nie kojarzył się tylko z dawnymi latami. Do życia wracają coraz to kolejne, prawie zapomniane kluby. Jest gdzie grać, jest z kim i przed kim.
J : Co na zakończenie chcielibyście przekazać swoim fanom ?
KP : Przede wszystkim podziękować za to, że są. Zawsze powtarzam, że najmilszą rzeczą jest zobaczyć te same osoby na kolejnych koncertach. Pamiętam jak kiedyś pewien koleś podszedł do mnie i powiedział, że przyszedł tu specjalnie dla nas i czy zagramy jego ulubiony kawałek. Takie słowa dają solidnego, motywu
J : Dzięki za wywiad.
Zdjęcia i muzyka zespołu są na jego profilu facebook.