Ledwie miesiąc od otwarcia, węzeł przy Cierlickiej wymaga gruntownej przebudowy. Powód? Autobusy i ciężarówki nie mieszczą się na zbyt wąskich zakolach. Kierowcy skręcają z trudem, muszą wjeżdżać na chodniki i omijać znaki drogowe.
Kto odpowiada za ten absurd? Dzielnica umywa ręce. - Po wybudowaniu rondo dostało pozytywne opinie wszystkich wymaganych służb - mówi Stefan Żaja, naczelnik wydziału organizacyjnego w Urzędzie Dzielnicy Ursus.
Ratusz deklaruje jednak, że dogadał się z firmą, która budowała skrzyżowanie. - Wykonawca poprawi je za darmo - zapewnia Stefan Żaja.
Sęk w tym, że nie wiadomo, kiedy ruszą roboty i ile potrwają. - Wykonawca czeka na odpowiednie warunki pogodowe - zaznacza naczelnik.
Drogowcy zamknęli Cierlicką pod koniec września ubiegłego roku. Ruszył wtedy planowany od dana remont ulicy wraz z przejazdem pod torami kolejowymi i budową ronda przy Kościuszki.
Dla mieszkańców oznaczało to tylko jedno: komunikacyjny koszmar. Bo Cierlicka to jedyne połączenie północnej i południowej części dzielnicy. Kierowcy utknęli w gigantycznych korkach w Ursusie, Piastowie i Włochach. Część osób przesiadła się do pękających w szwach pociągów podmiejskich.
Zobacz również:
Ursus: samochody wracają na Cierlicką
Drogowy horror przez remont Cierlickiej
Ursus utknął w korkach [wideo]
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?