Wizyta na ulicę Rumakową miała być radosna. Wszak tutaj przed jedną z posesji od ośmiu lat powstają zimą figury ze śniegu. Kiedyś na portalu już je prezentowałam. Tak miało być i teraz. Ale scenariusz się zmienił. Poznałam autora rzeźb.Zając powstał w określonym celu. Przez niego autor i jego rodzina włączyli się do pomocy Ani, która od 15 lat zmaga się ze straszną chorobą.Na wyzdrowienie jest nadal szansa. Ale jest też coś o czym tak często czytamy, słyszymy, oglądamy. Leki, które są, ale ich ceny przekraczają finansowe możliwości chorych i ich rodzin. Leki, które nie są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia...Mój Boże... Dramaty chorych i ich bliskich nie sposób sobie wyobrazić.Anię choroba zaatakowała po raz trzeci. Jest w kolejce do przeszczepu szpiku od dawcy niespokrewnionego, zanim jednak do tego dojdzie powinna być poddana terapii lekiem, który nie jest refundowany.Wiele osób włączyło się do pomocy, żeby zebrać potrzebną kwotę. Równie trudną do wyobrażenia. Koszt jednej dawki przekracza kwotę 40 tys. zł, a potrzeba 5-6 podań.Rozmawiając z autorem rzeźby, również z jego żoną, a później po powrocie do domu wiele myślałam. Skoro los dotknął Anię chorobą, z którą walczy 15 lat to czy nie jest to znak, że walka miała sens? Że życie jest przed nią? Walczyła, aż na rynku pojawił się nowy i skuteczny lek.Pokonanie choroby jest realne. Każdy sposób na pozyskanie funduszy jest bezcenny, a każda, nawet najmniejsza kwota, jeszcze bardziej.Poznajmy Anię:Pomóc Ani można na dwa sposoby:- przekazując 1 proc. swojego podatku, wpisując nr KRS 0000 037 904 z dopiskiem "20270 - Mania Anna"- lub przekazując darowiznę. Ania znajduje się pod opieką Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą". Numer bankowy: 61 1060 0076 0000 3310 0018 2660 z dopiskiem "20270 - Mania Anna - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia".
Jak wyprać kurtkę puchową?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?