Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbliża się koniec sezonu dla Morsów Kujawskich [zdjęcia]

Redakcja
Choć temperatura minimalnie przekroczyła zero na plusie, to blisko 50 osób z naszego województwa zdecydowało się na wspólną kąpiel w lodowatej wodzie jeziora Czarne.

Nie ma, czemu się dziwić, gdyż z każdym nowym weekendem włocławskie morsy zrzeszone w stowarzyszeniu „Morsy Kujawskie – Włocławek" zbliżają się do zakończenia sezonu. W miniona niedzielę członkowie klubu spotykali się tradycyjnie o godz. 13.00. Mimo zapowiedzi, że na Kujawy przyjadą morsy z całego województwa kujawsko-pomorskiego, to do Włocławka dotarła tylko liczna grupa morsów z Torunia. Nie było problemów z ich rozpoznaniem. Charakterystyczne „krzyżackie" peleryny z czarnymi krzyżami, miecze, topory czy imitacja zbroi było widać z daleka.
Gości przywitali prezesi Morsów Kujawskich, Janusz Zieliński i Jacek Celmer. Następnie wszyscy wzięli udział w rozgrzewce. Dało się słyszeć głosy zachwytu i podziwu dla amatorów zimnych kąpieli. Bo rzeczywiście było, co podziwiać. Barwne stroje, peruki i maski oraz odśpiewanie okolicznościowej piosenki wzbudził podziw i zachwyt zebranych na brzegu włocławian. Już samo wejście do wody przy temperaturze +2oC było nie lada wyczynem, a tu jeszcze skoki na „główkę" czy „bombę"!
Po nadmiarze emocji wszyscy uczestnicy kąpieli wraz ze swoimi najbliższymi udali się z nad jeziora Czarnego do Gołaszewa, gdzie Zarząd „Morsów Kujawskich z Włocławka" na terenie posesji wiceprezesa przygotował ognisko i wiele atrakcji. Sam przemarsz dużej grupy morsów ubranych w barwne stroje z transparentami i flagami wywołał nie lada sensację wśród mieszkańców Gołaszewa. Jak powiedział Jacek Celmer - wiceprezes włocławskich morsów – morsy nie tylko czerpią korzyści z zimowych kąpieli, lecz potrafią wspólnie się bawić i integrować. Zawsze przy takich spontanicznych okazjach umiemy się zorganizować. Każdy uczestnik przynosi ze sobą „koszyczek" z różnymi specjałami. Nie ukrywam, że dla gospodarza nie lada wyczynem byłoby przygotowanie i zorganizowanie spotkanie na blisko 100 osób od strony kulinarnej, a tak była, grochówka, pieczone kiełbaski, smalec, kiszone ogórki, ciasta, ciasteczka, a nawet tort oraz wiele innych specjałów kuchni polskiej. Nie zabrakło gorącej herbaty czy kawy.
Gospodarze, aby umilić wszystkim niedzielne spotkanie, przygotowali wiele konkursów i atrakcji, w których wzięły udział reprezentacje żeńskie i męskie włocławskiego i toruńskiego klubu. Również dla licznej grupy dzieci przygotowano udział w konkursach, w których nagrodą były słodycze. Radości, śmiechu i zabawy było, co nie miara. Każdy mógł wystąpić w różnych konkurencjach, od przeciągania liny po biegi w workach, biegi z jajkiem na łyżce czy wyciskaniu 16 kg ciężarka. Lecz niestety wszystko, co dobre szybko się kończy i z chwilą nadejścia zmroku biesiadnicy musieli zakończyć wspólną zabawę by powrócić do swoich domów. Na koniec włocławskie morsy zaprosili tradycyjnie wszystkich członków klubu oraz kibiców w najbliższą niedzielę na godzinę 13.00 nad jezioro Czarne. Natomiast za dwa tygodnie wg. zapewnień Janusza Zielińskiego – prezesa klubu, nad nasze jezioro ma przybyć grupa morsów z Płocka. Zarząd włocławskiego klubu bardzo dziękuje wszystkim uczestnikom niedzielnego spotkania za wspólna kąpiel, wspaniałą integracyjną zabawę, za udział w grach zespołowych i godne reprezentowanie swoich klubów. 

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto