Zielone ściany sposobem na betonowe miasto? Są piękne i funkcjonalne

Ogród na dachu to żadne zaskoczenie dla warszawiaków. Wystarczy wybrać się do Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego, do Centrum Nauki Kopernik czy do Galerii Północnej. Szczególnie wiosną, kiedy roślinny zaczynają rozkwitać. Brakuje jednak w stolicy Polski pięknych, zielonych ścian. Pionowa konstrukcja porośnięta bujną roślinnością mogłyby przełamać krajobraz betonowego miasta.

Twórcą, który spopularyzował ideę zielonych ścian jest Patrick Blanc- francuski botanik i projektant zieleni. Wiele podróżował po lasach tropikalnych, gdzie obserwował rośliny, które przebywały w trudnych warunkach. Spotykał je na pionowych klifach, pniach czy skałach. Jego najsłynniejszym ogrodem wertykalnym, który przygotował, jest ten znajduje się na dawnej elektrowni w Madrycie, przerobionej na centrum sztuki Caixa Forum w pobliżu Muzeum Prado. Na zdjęciu, które znajdziecie w naszych galerii, uchwycony został przez Mari Morozowską. Konstrukcja o powierzchni około 1500 metrów kwadratowych składa się z 15000 roślin (250 gatunków). Zielone Ściany Patricka można podziwiać na wielu budynkach na świecie, m.in. na Galerii Lafayette w Berlinie, na wschodniej i północnej fasadzie One Central Park w Sydney, na budynku regionalnego parlamentu w Brukseli, a także w Polsce - ogród jego autorska znajduje się w gdańskiej Galerii Przymorze.

Ogrody wertykalne czyli zielone ściany nie tylko zdobią budynki czy przełamują betonowy krajobraz, który coraz częściej spotykamy w miastach. Taka konstrukcja jest także przydatna dla środowiska miejskiego. Przede wszystkim poprawiają jakość powietrza - filtrują je i wychwytują zanieczyszczenia, które następnie osadzają się na liściach. Co więcej, zapewniają naturalną barierę akustyczną, obniżając poziom hałasu docierającego do wnętrza budynków czy podwyższają poziom wilgotności powietrza. To jednak nie koniec, zielone ściany tworzą także swoistą ekosferę, dzięki czemu ptaki mogę znaleźć w niej miejsce na gniazdo, a pszczoły pozyskiwać pyłek kwiatowy. Ponadto, latem zatrzymują promienie słoneczne, chłodząc zarówno budynek, jak i otoczenie, natomiast zimą stanowią dodatkową izolację.

Jak się okazuje, nie wszystkie rośliny potrzebują gleby. System, który wymyślił Patrick, opiera się na specjalnej konstrukcji z płyt PVC oraz filcach, które posiadają kieszenie, w których umieszczane są rośliny. Zaletą tego systemu jest łatwość nawadniania. Spływająca z góry woda z rozpuszczonymi nawozami zapewnia odpowiednia warunki roślinom, jednocześnie zapobiegając stratom wody.

W Warszawie dookoła otaczają nas bloki mieszkalne, wieżowce i place budowy, na których za chwilę powstaną kolejne budynki, jest coraz mniej miejsca na jakiekolwiek drzewo. Taka pionowa zielona ściana byłaby dobrym sposobem na ożywienie miejskiego, betonowego krajobrazu. Może taki pomysł pojawi się w kolejnym budżecie partycypacyjnym? Tym bardziej, że w Warszawie nie brakuje miejsc, w których taki ogród mógłby powstać.