Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zmiany na lepsze pod Uniwersytetem Opolskim

Sławek Szota
Sławek Szota
Miejmy nadzieją , że po namalowaniu linii "nawet ślepy zauważy" gdzie parkować nie należy. (albo jak się zagapi, to będzie szukał odholowanego auta w Kępie, na  dosyć drogim, strzeżonym  parkingu )
Miejmy nadzieją , że po namalowaniu linii "nawet ślepy zauważy" gdzie parkować nie należy. (albo jak się zagapi, to będzie szukał odholowanego auta w Kępie, na dosyć drogim, strzeżonym parkingu )
Przy ulicy Czaplaka, na terenie należącym do uniwersytetu, pojawiły się linie wskazujące na obszar wolny od parkowania. Stanął również znak "zakaz zatrzymywania i postoju" z tabliczką "możliwość odholowania pojazdu".

Na placu namalowano także dwa półtorametrowe koła imitujące znaki zakazu zatrzymywania.
Rozwiązanie takie na drogach publicznych jest niedopuszczalne, ale na terenie prywatnym można sobie malować, co się tylko właścicielowi podoba.
Kodeks drogowy zakłada, że każdy kierowca powinien mieć dobry wzrok i być wystarczająco rozgarnięty, by móc w ruchu ulicznym uczestniczyć. (albo oddać prawo jazdy i przesiąść się na rower, czy do autobusu)
Zmiany wprowadzone przez uniwersytet dają nadzieję na stopniowe uporządkowanie tego fragmentu Opola, które przypominało już przysłowiową "stajnię Augiasza"*. Piesi i niepełnosprawni byli w tej okolicy prześladowani, przez bezmyślną część kierowców, na wszelkie możliwe sposoby (zapraszam do obejrzenia zdjęć).
Przy ulicy Czaplaka do parkowania naruszającego prawa pieszych dochodzi notorycznie, i to nie z powodu mitycznego "braku miejsc parkingowych". Część kierowców jest  święcie przekonana, że przejście na własnych nogach 200-300 metrów grozi śmiercią ze zmęczenia.
Z 300 metrów od drzwi uniwersytetu na kierowców czeka około 300 bezpłatnych miejsc parkingowych - przy ulicach Wodociągowej,  Rataja, Kusocińskiego oraz pod stadionem Odry.
Przeczytaj też: Brak parkingów w Opolu? [zdjęcia] 
Przejście 300 metrów to zbyt duży wysiłek?  A dlaczego mieszkańcy Przywór potrafią rowerami dojeżdżać na skraj miejscowości i potem jeszcze  500 metrów iść do przystanku komunikacji miejskiej? Chyba "ulepieni są z tej samej gliny" co kierowcy z ulicy Czaplaka?
Przeczytaj też: "Park&Ride" po opolsku
Miejmy nadzieję, że to nie koniec zmian. Na szerokim chodniku, przed kawiarnią Book & Coffee planowane jest ustawienie stojaków rowerowych, z którym korzyść ma być potrójna
1) będzie, gdzie przypiąć rower2) kierowcy będą zmuszeni parkować prawidłowo, a nie tak jak to robią teraz3) piesi będą mieli nareszcie zapewnioną zadowalającą ilość miejsca.
*Ciekawostka "stajnia Augiasza" to zwrot zapożyczony z greckiej mitologii. Była ona tak zawalona odchodami, że nawet Herakles (zwany przez Rzymian Herkulesem) ręce załamał. Wreszcie ruszył głową, przekopał kanał i wodami wartkiej, górskiej rzeki budynek przepłukał. Pomysł genialny, chociaż...Tak według dzisiejszych norm, to Herkules zatruł rzekę i przyczynił się do katastrofy ekologicznej, a może i wybuchu epidemii w dole rzeki!Wszak wprowadził do wód mnóstwo bakterii Coli (groźne bakterie kałowe) 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto