Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zniknął telebim za 100 000 zł

Redakcja
W stargardzkiej strefie kibica, zorganizowanej przez Ośrodek Sportu i Rekreacji, był niewielki telebim, mimo że wydane zostały duże pieniądze na wielki ekran.
W stargardzkiej strefie kibica, zorganizowanej przez Ośrodek Sportu i Rekreacji, był niewielki telebim, mimo że wydane zostały duże pieniądze na wielki ekran. grzegorz drążek
W Prokuraturze Rejonowej w Stargardzie kończy się właśnie postępowanie dotyczące stargardzkiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Śledczy sprawdzali, czy były zarząd dopuścił się oszustwa i niegospodarności.

Na początku lutego miała miejsce, okrzyknięta seksaferą, sprawa zdjęć pary pracowników Ośrodka Sportu i Rekreacji w Stargardzie, uprawiających seks w saunie. Oprócz zdjęć, na jaw wyszły libacje, urządzane na terenie ośrodka i za jego pieniądze. Stanowisko stracił prezes spółki, dziś naczelnik wydziału spraw obywatelskich urzędu miejskiego w Stargardzie.Teraz na jaw wychodzi kolejna nieprawidłowość.Na kortach tenisowych Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Szczecińskiej 35 w Stargardzie, przez czas trwania piłkarskich mistrzostw Europy, działała strefa kibica. Miał się na niej znaleźć wielki telebim, który kilka miesięcy wcześniej, za około 100 000 zł, kupił zarząd OSiR-u. Pieniądze miejskiej spółki zostały wydane, telebim jednak w strefie się nie znalazł. Kibice oglądali mecze Euro 2012 na mającym 6 m kw., ekranie.Sprawa odkryta została wczesną wiosną, po przejęciu OSiR-u przez nową prezes i zapoznaniu się przez nią ze szczegółami organizacji strefy kibica. Jesienią trafiła do prokuratury. Zimą, jeszcze przed końcem roku, ma zostać zamknięta.- Sprawę prowadzimy w dwóch kierunkach: dopuszczenia się oszustwa doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem oraz niegospodarności byłego zarządu Ośrodka Sportu i Rekreacji - mówi Adam Szurek, prokurator rejonowy w Stargardzie. - Badaliśmy, czy zakup telebimu był działaniem na szkodę firmy oraz czy w trakcie jego zakupu doszło do nieprawidłowości. Sprawdzaliśmy także, czy przy zakupie doszło do przekazania łapówki, nie zostało to wykazane.W dokumentach OSiR-u nie znalazła się oferta zakupu tego sprzętu. Umowa ze sprzedawcą była tak skonstruowana, że nie miał on obowiązku dostarczyć telebimu na czas mistrzostw. Po telebimie nie ma śladu, podobnie jak po pieniądzach z budżetu miejskiej spółki, którą obecnie zarządza Beata Radziszewska.- Nie udzielam informacji na ten temat, bo toczy się postępowanie prokuratorskie, policja przesłuchuje - mówi Beata Radziszewska, prezes Ośrodka Sportu i Rekreacji w Stargardzie.Sprawa z telebimem zamknięta zostanie z końcem roku, być może aktem oskarżenia, który trafi do sądu. W stargardzkiej prokuraturze nadal prowadzone będzie inne postępowanie, także dotyczące OSiR Stargard i słynnej seksafery. Pod kątem artykułu kodeksu karnego, który mówi, że "kto utrwala wizerunek nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej, używając w tym celu wobec niej przemocy, groźby bezprawnej lub podstępu, albo wizerunek nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej bez jej zgody rozpowszechnia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".- Postępowanie to na razie nie może się zakończyć, gdyż wystąpiliśmy o pomoc prawną, bo zdjęcia umieszczone były na zagranicznym serwerze - tłumaczy Adam Szurek. - Strona została zlikwidowana, a my musimy uzyskać od jej administratora informację, co było na tych zdjęciach. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto