Będzie monitoring na osiedlach

Wniosek, by na osiedlach należących do Spółdzielni Mieszkaniowej w Lipnie zainstalować kamery, został zgłoszony na ostatnim Walnym Zgromadzeniu. I został przegłosowany.Co o tej inicjatywie sądzą mieszkańcy osiedli? Władze spółdzielni przygotowały ankietę i zwróciły się z apelem do spółdzielców o wyrażenie opinii na ten temat. I jak powiedział nam Maciej Kmita, prezes spółdzielni, większość jest „za".Ale ostateczne decyzje zapadną w przyszłym roku. Wtedy będzie wiadomo, gdzie kamery będą instalowane w pierwszej kolejności i ile to będzie kosztowało. Nie jest jednak wykluczone, że w pierwszej kolejności monitoringiem objęte zostaną osiedlowe parkingi, place zabaw.Skąd pomysł na instalowanie kamer? - Mieliśmy w tym roku trochę kradzieży - przyznaje prezes spółdzielni Maciej Kmita. - Mówię o włamaniach do mieszkań naszych członków. Ponadto liczymy też na to, że kamery odstraszą wandali i chuliganów, którzy dokonują spustoszeń na osiedlach. I że poprawi się poczucie bezpieczeństwa mieszkańców.Co negatywnie wpływa na poczucie bezpieczeństwa mieszkańców i zakłóca porządek? Spółdzielcy najczęściej skarżą się na zakłócanie ciszy nocnej na osiedlach. W sezonie letnim przeszkadzają też „rajdy" motocyklowe z głośnymi tłumikami, organizowane na ulicach miasta, szczególnie w dni wolne od pracy.Mieszkańcy zwracają uwagę też na psy wyprowadzane bez smyczy, biegające bez opieki całymi dniami i załatwiające swoje potrzeby gdzie popadnie. Kolejny problem to uzależnienia wśród dzieci i młodzieży. Zmorą jest też parkowanie w miejscach niedozwolonych. Przerażają też akty dewastacji - między innymi na klatkach schodowych. Nie ma zgody spółdzielców m.in. na malowanie czy wydrapywanie napisów, nie tylko wulgarnych.Przypomnijmy, że dla poprawy bezpieczeństwa mieszkańców w każdy wtorek w pokoju nr 7 Urzędu Miejskiego w Lipnie w godzinach od 12 do 13 dyżurują przedstawiciele rewiru dzielnicowych. Organizowane są także patrole ponadnormatywne, nie tylko weekendowe, które finansuje budżet miasta. I te patrole świetnie sprawdzają się.Ale lipnowska policja uważa, że monitoring bardzo się przyda. I to nie tylko na osiedlach należących do spółdzielni mieszkaniowej. - Nie chodzi o to, by podglądać, czy podsłuchiwać mieszkańców, ale o egzekwowanie prawa - podkreśla Anna Kozłowska, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Lipnie. - Jeśli ktoś nie jest na bakier z prawem, nie ma co się bać kamer.Przykłady innych miast pokazują, że monitoring ma przede wszystkim działanie prewencyjne.(Goz)