W swojej karierze kpt. Tadeusz Wrona wylatał już ponad 15 tys. godzin. Pilot, który od 20 lat lata dla PLL LOT i od dziesięcu lat oblatuje szybowce w Leszczyńskim Aeroklubie do końca życia zapamięta wtorkowy lot z Nowego Jorku do Warszawy...
Wszystko zaczęło się jeszcze nad oceanem kiedy to o godzinie 23:25 załoga lotu "LO-16" zgłosiła usterkę systemu hydraulicznego, odpowiedzialnego za wysunięcie podwozia. W Boeingu 767 dla bezpieczeństwa zamontowano jeszcze układ awaryjny. Ten układ kpt. Wrona postanowił przetestować dopiero nad terenem Polski. Około godziny 13:00, gdy samolot był już nad Warszawą, pilot użył systemu zastępczego. Jednak i ten zawiódł. Klapy, za którymi chowają się koła otworzyły się, jednak podwozie już nie. Wtedy kapitan podjął decyzję o lądowaniu awaryjnym.O 13:35, czyli w czasie planowanego lądowania, samolot krążył jeszcze nad stolicą w celu zrzucenia paliwa, by w momencie tarcia podwozia o płytę lotniska nie doszło do wybuchu. W tym samym czasie na pasie straż pożarna oblała lądowisko pianą by zneutralizować tarcie. Pięć minut później z bazy wojskowej w Łazach wystartowały dwa F-16 mające za zadanie eskortować samolot.O godzinie 14:00 media dowiedziały się o problemie i rozpoczęła się gorączkowa dyskusja na portalu społecznościowym Facebook.Pół godziny później samolot podszedł do lądowania. Kapitan poprowadził maszynę po możliwie najłagodniejszym kącie i z najmniejszą możliwą prędkością. Po zetknąciu z pasem spod silników wydobyły się iskry. Mozemy sobie tylko wyobrazić co czuli pasażerowie samolotu w momencie uderzenia.Maszyna sunęła jeszcze kilkaset metrów po płycie lotniska i zatrzymała się.W samolocie pojawił się dym, załoga ewakuowała pasażerów.Na końcu, gdy maszyna była już pusta i wszyscy byli bezpieczni, ostatni wychodzi kapitan Wrona. O godzinie 16:00 prezydent Komorowski podziękował pilotom w imieniu całej Polski. Na całym świecie informacyjne strony internetowe pisały o dramatycznym wyczynie nowosolanina.
Kapitan Tadeusz Wrona wraz ze swoim bratem swoją karierę zaczynali w aeroklubie lubuskim w Przylepie. Kapitan Wrona był jednym z najlepszych pilotów. Potrafił latać każdym samolotem, a każde jego lądowanie kończyło się szczęśliwie.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Jak kupić dobry miód? 7 kroków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?