Kaptury na głowach, twarze zasłonięte. Swój niszczycielski proceder uprawiają najczęściej pod osłoną nocy. Przez to czują się bezkarni, anonimowi.
Ostatnio „zaatakowali" sklep w Śródmieściu. Na jednej ze ścian pojawił się duży, koślawy napis: „biało-zieloni" - ku chwale Olimpii Grudziądz.
- Zamalowywanie takich bohomazów to syzyfowa praca. W miejsce tych, które zniknęły, bardzo szybko pojawiają się nowe - mówi ekspedientka sklepu.
Problem dotyczy wszystkich osiedli. Bloków, które są wolne od gryzmołów trzeba ze świecą szukać. Pracownicy Spółdzielni Mieszkaniowej nie potrafią dokładnie oszacować ile rocznie kosztuje likwidowanie napisów. Na naprawę wszystkich szkód wyrządzanych przez wandali administracja wydaje rocznie około 100 tys. zł.
- Jesteśmy ubezpieczeni od poważniejszych zniszczeń. Bardzo trudno zdobyć jednak polisę, z której opłacane byłoby zamalowywanie bazgrołów - tłumaczy Magdalena Zygmunt, rzecznik prasowy SM.
Problem z wandalami ma również Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Nieruchomościami, które zarządza aż 575 budynkami.
Ostatnio usuwano napisy z bloków m.in. na osiedlach: „Nowe Tarpno", „Kawalerii Polskiej", „Chełmińskim". W sumie kosztowało to ponad 9 tysięcy złotych. - Koszty naprawy elewacji dwóch budynków przy ulicy Legionów, ponieśli rodzice dzieci, które dokonały zniszczeń - wyjaśnia Zenon Różycki, prezes miejskiej spółki. - Z problemem radzimy sobie przez współpracę z policją i strażą miejską. Montujemy też coraz większą liczbę kamer.
Jan Przeczewski, komendant straży miejskiej, tłumaczy, że wandala, który niszczy ścianę, można ukarać tylko w dwóch przypadkach. - Albo zostanie złapany na gorącym uczynku, albo są świadkowie, którzy będą zeznawać przed sądem. Z tym jest problem, bo mieszkańcy, którzy zgłaszają szkody, wolą zostać anonimowi.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?