Brak parkingów w Opolu? [zdjęcia]

Dlaczego Ratusz nie zwiększy środków na tak potrzebne cele?! Ale zaraz, zaraz przejdźmy kawałeczek dalej...
Zapraszam Państwa do krótkiego "spaceru" po ulicy Wodociągowej - czyli obejrzenia zdjęć.
Idziemy około 150 metrów od tego przepełnionego placu i cóż widzimy? Parking na 40 samochodów, nie wzbudzający niczyjego pożądania.
Czyżby samochodowym podróżnikom nogi uwsteczniły się tak bardzo, że po przejściu 100 metrów padną na twarz ze zmęczenia i wyzioną ducha? A może to tylko dzisiaj nie ma chętnych do użytkowania wspomnianego placu?
Podejrzewam, że brak zainteresowania ma charakter trwały. Na jednym z miejsc parkingowych ktoś nawet wymurował ... rampę dla rolkarzy!
Idziemy dalej i liczymy: 10, 20, 30 ... 40! Mamy kolejnych 40 nieużywanych miejsc postojowych! W sumie przy ulicy Wodociągowej leży ich odłogiem koło setki.
Nieliczne parkujące samochody pojawiają się dopiero w pobliżu ul.Oleskiej. Wszystkie te puste miejsca znajdują się nie tak znowu daleko od ul.Rataja i nowego parkingu (wybudowanego sporym nakładem środków-  pół miliona złotych za niecałe sto miejsc)
Olivier Schneider działacz rowerowy który gościł w 2012 roku w Opolu opowiadał:Francuskie badania wykazały, że aby liczba miejsc parkingowych była uznana przez mieszkańców za wystarczającą musi ich być ... 5 razy więcej niż samochodów!!!
Brzmi to na pozór idiotycznie, wręcz nieprawdopodobnie ale...
- Niedługo Skansen w Bierkowicach przeżyje samochodowe oblężenie z powodu Jarmarku Wielkanocnego.- Przed świętami nie będzie gdzie szpilki wetknąć na parkingach przed opolskimi marketami.- Zrobi się ciepło i auta zablokują wyspę Pasiekę i inne miejsca w pobliżu ZOO.- Ani się obejrzymy przyjdzie wiosna, później upały i po brzegi wypełni się samochodami potężny plac przy kąpielisku Bolko. (teraz tam hula wiatr).- Przyjdzie jesień i wszyscy na raz będą chcieli zaparkować przed opolskimi cmentarzami...
Samochody poruszają się stadami jak szarańcza, zajmują każdą przestrzeń w którą mogą się wcisnąć (często nie patrząc czy parkowanie odbywa się legalnie czy nielegalnie, czy zostanie kawałek chodnika dla babci o lasce).
I powstaje pytanie czy chcemy mieszkać w mieście czy na parkingu? Bo właśnie na naszych oczach w gigantyczny parking  zamienia się Opole. Pod asfaltem i betonem znikają kolejne boiska, kolejne trawniki i place zabaw... Dokąd w ten sposób dojdziemy?
Nie pora powiedzieć "Stop"?
Przeczytaj też: Brakuje miejsc na parkingach w Opolu? Usuńcie wraki!