Napisać, że gospodarze zawiedli, to również mało. Oni się po prostu skompromitowali. Na boisku i poza nim, bo spora część "bohaterów" tego "spektaklu" nie chciała nawet wyjść po meczu do dziennikarzy i czekających pod szatnią kibiców (zawiedziony był szczególnie jeden z nich, który chciał "podziękować" za grę Bartłomiejowi Grzelakowi). Nieliczni, którym starczyło odwagi, mówili mniej więcej to samo.
- Zabrzmi to dziwnie, ale w sumie możemy się cieszyć, że przegraliśmy tylko 0:3 - przyznał Maciej Iwański.
- Wisła obnażyła wszystkie nasze słabości. Byliśmy od niej gorsi pod każdym względem i ciężko znaleźć jakiekolwiek wytłumaczenie dla naszej postawy. Pocieszamy się tylko tym, że gorzej już być nie może - dodał Jakub Rzeźniczak, i oby miał rację. Patrząc jednak na to, co on i jego koledzy wyprawiali w tym sezonie, można mieć wątpliwości. Po jesiennej porażce z Jagiellonią wydawało się, że gorzej już być nie może. Tak samo jak po wiosennych porażkach z Odrą Wodzisław i Polonią Bytom... Napisać w tych okolicznościach, że Legia w głupi sposób straciła szanse na mistrzostwo Polski, to o wiele za mało.
Podobnie jak pisanie o tym, że kibice byli wściekli. Takiego festiwalu gwizdów i szyderczych okrzyków dawno przy Łazienkowskiej nie było. W końcówce meczu można było usłyszeć m.in. ironiczne: "Inter Mediolan nie sięga Legii do kolan" i "Nigdy nie spadnie, hej, Legia nigdy nie spadnie". Oberwało się również siedzącemu na trybunach Janowi Urbanowi.
- Jasiu, dziękujemy. To również twoja zasługa - usłyszał były trener wicemistrzów Polski.
- Porażka zawsze boli, jednak takie sytuacje się zdarzają. Do końca sezonu zostały dwa mecze, trzeba więc wziąć się w garść. Legia wciąż ma szansę na europejskie puchary. Traci tylko dwa punkty do Ruchu Chorzów, który we wtorek gra z Lechem Poznań. Mój były zespół czeka za to ostre starcie z Polonią Warszawa [na Konwiktorskiej - red.], to tam należy szukać szansy. Rok bez gry w Europie byłby z pewnością bardziej bolesny niż kolejny sezon bez mistrzostwa - jak zwykle próbował szukać pozytywów Urban.
Był jednak wyjątkiem.
- Cóż, hitem nazwać tego meczu nie można. Legia rozczarowała totalnie. Wiślacy na pewno nie spodziewali się tak łatwego zwycięstwa - rzucił, opuszczając stadion przy Łazienkowskiej, selekcjoner reprezentacji Polski Franciszek Smuda.
Dodał, że porażek Legii nie można tłumaczyć zachowaniem jej kibiców. - Zawodnicy są od tego, by walczyć i nie poddawać się niezależnie od sytuacji na boisku i poza nim - podkreślał.
- Trudno ocenić mecz, w którym jednej drużynie zależało na zwycięstwie, a druga grała, jakby słaniała się na nogach. Jeśli to jest forma Legii na końcówkę ligi, to ciężko jej będzie zakwalifikować się do pucharów - stwierdził dyrektor sportowy PZPN Jerzy Engel.
- Żal było na to patrzeć. Jedenastu facetów poruszających się bez składu i ładu, nietworzących drużyny i chyba grających trochę bez trenera- tyle miał z kolei do powiedzenia były premier Jan Krzysztof Bielecki.
Szukanie po takim meczu pozytywów to już zadanie z pogranicza science fiction. Dwa jednak udało nam się znaleźć. Pierwszy to występ Jakuba Koseckiego (patrz: oceny). Drugi jest natomiast taki, że o ile porażka z Wisłą nie przekreśliła jeszcze szans stołecznej drużyny na europejskie puchary, to jednak z pewnością wyleczyła jej właścicieli z resztek złudzeń co do przydatności niektórych piłkarzy (po sobotnim meczu można by wymienić pół drużyny).
Pozostaje tylko trzymać kciuki, by zapowiadane przez prezesa Pawła Kosmalę "największe transfery w historii" doszły do skutku. Bez względu na to, na którym miejscu Legia skończy ten sezon. Bez tego nie ma co marzyć o mistrzostwie Polski w kolejnym. O zapełnieniu nowego stadionu kibicami także.
Szkoda tylko trenera Białasa, którego druga przygoda z Legią zostanie zapamiętana jako totalna klapa. Szkoda, bo to człowiek, który identyfikuje się z warszawskim klubem jak mało kto, a poza tym on akurat zawinił tu najmniej. Z tymi piłkarzami chyba nawet słynny José Mourinho nic by nie osiągnął.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?