Co o akcjach Photo Day myślą uczestnicy? [sonda, zdjęcia]

Zdania na temat akcji organizowanych przez nasz portal były różne.
Adam Czerniakowski: - Na inowrocławskim Photo Dayu jestem już piąty raz. A jeśli chodzi o bydgoskie to byłem tylko na jednym. Fotografią interesuję się od kilku lat i uważam, że takie akcje, jak Photo Day mają sens. Można ciekawe spędzić czas i rozwijać swoje umiejętności. Dzisiejszy Photo Day też całkiem fajnie. Tylko ramy czasowe trochę gonią i czasami nie pozwalają na zrobienie satysfakcjonującego zdjęcia, ale ogólnie cieszę się, że tu jestem. To jeden z lepszych PD, na których byłem.
Krzysztof i Mateusz Klimczak: - Ja jestem czwarty raz na Photo Day, a mój brat Mateusz piąty raz. Jest to bardzo fajna inicjatywa. Wszystkie zrealizowane do tej pory edycje bardzo mi się podobały. Najbardziej jednak ten w Piechcinie i Hucie Szkła „Irena". Przychodzę tu trochę po to, by doszkolić umiejętności fotograficzne, ale przede wszystkim, by zobaczyć coś zazwyczaj niedostępnego.
Posłuchaj wypowiedzi: Bracia Klimczak o Photo Day
Ryszard Stefański: - W Photo Day uczestniczę po raz piąty, więc jestem od samego początku. Bardzo podobają mi się te akcje i będę to kontynuował dalej. Imprezy są ciekawe, m.in. dlatego, że można się dowiedzieć wiele o produkcji wykonywanej w danym zakładzie. Najbardziej zadowolony byłem z edycji w inowrocławskiej Hucie Szkła. Jeśli chodzi o samą fotografię, to jest to moja prawdziwa pasja. Mam nawet kolekcje aparatów.
Posłuchaj wypowiedzi: Ryszard Stefański o Photo Day
Rafał, czyli MM-kowy „Rafhart": - Dzisiejszego pięknego dnia wybraliśmy się na Photo Day 5.0, aby zwiedzić drukarnię „Pozkal". Warunki są bardzo złe, nie możemy robić zdjęć. Musimy trzymać aparaty w torbach. Mamy dosłownie chwilę na to, by zrobić jedno zdjęcie, a potem musimy chować aparaty. Zostaliśmy potraktowani bardzo protekcjonalnie. Ludzie się z nas śmieją i w ogóle jest do bani. Mam nadzieje, że kolejne edycje odbędą się na poligonie. Może pojedziemy do Iraku albo do Iranu. (śmiech)
Fotografią interesuję się od jakiś 15 lat. Zaczynałem od Smieny, później był Zenit. Fotografować lubię dosłownie wszystko, nie mam jakiś sprecyzowanych dziedzin, do których bym się ograniczał. W Photo Day uczestniczę z tego względu, że docieramy do miejsc, do których, na co dzień dotrzeć nie możemy. Nikt nas raczej nie wpuści do drukarni, czy na jakąś wieże w cementowni, tylko dlatego, że mamy ochotę robić tam zdjęcia. Podoba mi się również dlatego, że można sobie podejść tak rozrywkowo do różnych rzeczy.
Posłuchaj wypowiedzi: Rafał o przyszłości akcji Photo Day i Rafał o Photo Day 5.0Krzysztof Pobożan: - To jest mój drugi Photo Day, pierwszy był w Hucie Szkła Irena. Pierwszy aparat miałem w liceum i od tego się właśnie zaczęło. Najbardziej lubię fotografować ulice, miejsca produkcyjne – tam gdzie coś się dzieje. A Photo Day właśnie to umożliwia.
Ewelina Lisiak: - Nie pamiętam w sumie, który raz uczestniczę w Photo Day. Do drukarni chciałam przyjść, bo jest to miejsce, do którego nie da się wejść na co dzień. Mam okazję zobaczyć jak wygląda produkcja, a przy okazji robię zdjęcia. Zaczęłam fotografować już bardzo dawno temu, ale na profesjonalnym sprzęcie pracuję od trzech lat.
Na Photo Day przychodzę z moim narzeczonym i razem fotografujemy, a poza tymi imprezami często wychodzimy na różne plenery. Zawodowo fotografią się nie zajmuję, aktualnie pracuję w ubezpieczeniach. Ale fotografia to doskonały sposób na to by oderwać się od pracy i aktywnie spędzić wolny czas.
Paulina: - To jest mój trzeci albo czwarty Photo Day. Pasja do robienia zdjęć zrodziła się u mnie dawno temu. Obecnie fotografuję analogowym aparatem, bo fotografowanie cyfrowe mnie już nie urzeka. Poza tym to jest moim zdaniem takie bardziej trendy. Akurat dzisiaj przyszłam z Minoltą, jestem do niej najbardziej przywiązana. Mam tylko 36 zdjęć. Więc muszę się troszkę ograniczać.
Dariusz Bednarek: - W Photo Day uczestniczę po raz trzeci. Jestem tu dlatego, że mogę zobaczyć to, czego pewnie bez tej akcji bym nie zobaczył. Fotografia jest moim dodatkowym hobby. Generalnie zajmuje się poligrafią i przygotowywaniem materiałów do druku. Zamiłowanie do robienia zdjęć zaczęło się od analogowej Smieny, później przyszedł rosyjski Fed na kolorową kliszę, a teraz mam cyfrową lustrzankę. Najbardziej lubię fotografować różne zamki i pałace, z tego względu jeżdżę po całej Polsce w poszukiwaniu pięknych ujęć.
Paweł Rożej: - Przychodzę na Photo Day, bo jest to bardzo fajna sprawa. Docieramy tam, gdzie indywidualnie nie moglibyśmy wejść. Podczas akcji mamy możliwość poznania ciekawych ludzi z Inowrocławia, którzy mają podobną pasję. Mam już takie stałe grono osób, z którymi dyskutuję na temat fotografii. Czasami nawet zażarcie i zawzięcie przekonując do swoich różnych racji.
U mnie zainteresowanie fotografią zaczęło się chyba od pierwszego aparatu Smiena po ojcu. Najpierw była to po prostu zabawa, później pojawił się drugi aparat Zenit, który dostałem też przypadkowo i to mnie wciągnęło. Jest to dla mnie hobby, nie robię tego w celach zarobkowych.
Michał Stasiak (pracownik ZPW "Pozkal" oprowadzający uczestników Photo Day 5.0 po zakładzie): - Jesteśmy w drukarni „Pozkal", jednej z najstarszych drukarń działowych na świecie. W tym roku nasz zakład obchodził 25-lecie swojej działalności. Tak jak sama nazwa mówi, drukarnia działowa zajmuje się produkcją książek zamawianych przez wydawnictwa, a także wykonywaniem swoich produktów takich jak kalendarze. Wykonujemy też plakaty, wizytówki i kroniki. Większość naszych klientów to klienci zagraniczni.
W ramach dzisiejszej akcji zwiedzamy dział offsetowy i introligatornię, gdzie możemy zobaczyć, m.in. oprawę książek. Zejdziemy także do działu ekspedycji, gdzie podejrzymy to, w jaki sposób książki są pakowane. Zobaczymy też druk cyfrowy i wejdziemy na dach, z którego można podziwiać panoramę Inowrocławia.
Posłuchaj wypowiedzi: Michał Stasiak o Photo Day
Tych, których nie złapaliśmy z dyktafonem podczas akcji zachęcamy do mówienia o swoich wrażeniach na temat akcjach Photo Day w komentarzach.