Wasze występy to, oprócz dobrej muzyki, trochę performance, trochę kabaret... A ludzie na waszych koncertach siedzą i nie do końca wiedzą, co mają ze sobą zrobić. Żadnych tańców, podrygów, klaskania do rytmu. O co chodzi?
Czesław: No co ty! Uwielbiamy grać dla publiczności, która się nie rusza. Jak się ruszają, to nie słuchają i odwrotnie. Zresztą czasem lepiej, żeby nie klaskali, bo w naszych piosenkach tak często zmienia się rytm, że mogliby się pogubić i poczuć nieswojo. A tego nie chcemy.
Czesław Śpiewa w klubie Basen. Wygraj bilety!
Czesław Śpiewa w klubie Basen już 19 października
To właściwie jak należałoby określić muzykę, którą gra zespół Czesław Śpiewa?
Czesław: Może fusion?
A tak poważnie?
Jacob: Nie wiemy. Po prostu gramy razem i już.
Sosser: Gramy wszystko, co nam się podoba. Najpiękniejsze w zespole Czesław Śpiewa jest to, że wszystko jest dozwolone.
Trochę jak orkiestra na zamówienie. Na weselu też byście zagrali?
Czesław: Jasne. Można nas wynająć, ale jesteśmy bardzo kosztowni! A tak serio, to zdarzyło nam się, mnie i Martinowi, zagrać na weselu właściciela jednego z poznańskich klubów. Było świetnie...
Mimo całego scenicznego luzu bierzecie na warsztat trudne utwory. Nie tylko gracie muzykę do tekstów Miłosza, Baczyńskiego, ale też śpiewacie je po polsku.
To trudna poezja, nie macie problemów z jej zrozumieniem?
Martin: Trochę opieramy się na tłumaczeniach. Poza tym Czesław mówi nam, jak on odbiera te teksty. Potem wspólnie tworzymy muzykę. Według jednych pasuje ona do Miłosza, według innych nie, ale tak właśnie zespół Czesław Śpiewa rozumie tę poezję. To nasza zbiorowa interpretacja.
Karen: Czasem dobrze jest nie przejmować się tekstem i skoncentrować tylko na warstwie muzycznej. Nie oznacza to oczywiście, że nie poświęcamy uwagi tekstom Czesław Śpiewa. Ja ostatnio śpiewam po polsku, uczę się polskiego. To dla mnie trudne, ale nie niemożliwe.
Czesław, duńska część zespołu wie, co śpiewasz?
Czesław: Ja im zawsze mówię, co śpiewam! Jeśli chodzi o Miłosza, to sprawa jest skomplikowana. Moja mama pracowała jako polonistka, a ja sam Miłosza nigdy nie rozumiałem. Ale w końcu dotarło do mnie, że poezji nie można zrozumieć, tak jak nie można uczniowi postawić dwói za błędną interpretację wiersza. Można spróbować ją poczuć i to właśnie staramy się robić.
Pracujecie też na co dzień z wieloma polskimi artystami. Katarzyna Nosowska, Lao Che, Gaba Kulka to tylko część z nich. Wystąpiliście z Renatą Przemyk, Tomaszem Lipińskim. Jak zaczyna się taka współpraca?
Czesław: To się zaczyna już poza sceną. Musimy się poznać wcześniej, musi być jakaś chemia. Znałem i podziwiałem twórczość Renaty już jako nastolatek. Renata przyszła na naszą pierwszą próbę wyluzowana, pełna energii. Tomka Lipińskiego poznałem jeszcze jako właściciel baru w Danii. Chcemy, by ludzie, z którymi pracujemy, czuli się dobrze z nami, a my z nimi.
A czym zaskoczy nas zespół Czesław Śpiewa w najbliższych miesiącach?
Czesław: Nie chcemy zaskakiwać. Ruszamy w trasę jesienną. Wydajemy koncertówkę, na której znajdzie się ponad 25 nagrań z różnych występów. Wybraliśmy te najlepsze momenty i te najgorsze i umieściliśmy na dwóch płytach. To tyle, jeśli chodzi o plany.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?