Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czwarty dzień Winobrania'2013 - pobieżne sprawozdanie

Szambelan Lubuski
Szambelan Lubuski
moja ulubiona Radna sąsiedzkiej gminy
moja ulubiona Radna sąsiedzkiej gminy Życzliwy
Przypominam, że odmiennie niźli w latach ubiegłych, tegoroczne wielodniowe obchody Winobranie'2013 nie miały osobnej broszurki ze szczegółowym programem: Co, Gdzie, Kiedy...

Kto rano wstaje ten może zaliczyć wystawę „Zielona Góra w pocztówce z przełomu XIX i XX wieku" że zbiorów panów Ronowiczów (tata z synem), eksponowanych w holu, korytarzu-łączniku i salonie wystawienniczym Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Cypriana Norwida (adres: Aleje Wojska Polskiego 9) Jest co oglądać, nawet drugi czy trzeci raz.
Jeśli oglądaliśmy tylko pobieżnie to po wyjściu z gmachu udajemy się na najpopularniejszy przystanek komunikacji miejskiej, aby wsiąść do autobusu jadącego w kierunku Ochli. Wysiadamy w okolicach Skansenu. Czytelnicy portalu społecznościowego „mmzielonagora.pl" wiedzą od lat, że na terenie Muzeum Etnograficznego w Ochli posiada swoją pracownię rzeźbiarską artysta amator Jan Papina. Po wykonawczym sukcesie odtworzenia w formacie 1x1 „Bitwy pod GrunwaldemM, tym razem pracowicie odtworzył„Rejtana".Można oglądać, można się zachwycać, a przy okazji zastanawiać się „Dlaczego i ta rzeźba nie może być atrakcją turystyczną Zielonej Góry ?"
Po powrocie z Ochli wysiadamy w centrum aby skrajem Placu Bohaterów i ulicą Bankową dojść do palmiarni.
Jejku, jakie śliczne są te motyle!A na deser kolejny zestaw widokówek ułożonych zgodnie z hasłem „Transgraniczne spojrzenie na miasto Zielona Góra, dawniej Grünberg".Wychodzimy z palmiarni patrząc na panoramę miasta, udekorowanego flagami, balonikami...
Czeka na nas Muzeum Ziemi Lubuskiej a w nim wystawa retrospektywna malarstwa Stanisława Mazusia pod prowokującym tytułem „W obronie piękna".
Tuż przy ścianie gmachu muzealnego, w ciągu ulicy Dra Pieniężnego rozlokowano stoiska serwujące gorące dania mięsne. Wprawdzie mięso nie ma aktualnie dobrej prasy ale przecież trzeba się kalorycznie odżywiać bo tegoroczne winobranie wymaga kondycji do zwiedzania, do oglądania, do uczestniczenia...
Wszystkie drogi prowadzą na Stary Rynek. W ratuszu skończyła się krótka nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej, Zielonogórskiej. Rozstrzygano dofinansowanie funduszu integracyjnego czyli miejskie podarunki dla wiosek gminy wiejskiej.Radni chcieli dyskutować ale radny niestowarzyszony Andrzej Brachmański zgłosił nagły wniosek o zamknięcie dyskusji. Wniosek czym prędzej przegłosowano. Zwyciężyła większość mimo, że czterech radnych głosowało przeciwko. Co ciekawe, byli to przedstawiciele ze wszystkich politycznych stronnictw. Taka ciekawostka polityczna o demokracji ponad podziałami.
Po miasteczku winiarskim spaceruje Bachus z dwiema Bachantkami. Tego pochwali, tamtemu rękę poda, a i do fotografii chętnie pozuje.
Ustawiamy się przed sceną na której śpiewa zespół „Winne Grona". Rozpoznajemy artystów amatorów którzy przed laty śpiewali jako „Kresowe Nuty" pod auspicjami Stowarzyszenia Lwowiaków.
Kto przechodził ulicą Żeromskiego ten był świadkiem historycznej chwili naklejania reklam na nowych szybach legendarnego baru Niger.
Na deptaku pojawiają się kolejne mityczne czy bajkowe postacie. Zbierają oklaski i skromne datki na dalszy rozwój talentów.
Wracamy pod scenę miasteczka winiarskiego. Już trwa popis muzyki cygańskiej zespołu „Sorba". Rej wodzi vokalista (grający na gitarze) o swojskim nazwisku Kwiatkowski z Zawady.
Na deptakowej widowni widoczna z ekspresyjnego kibicowania, najpopularniejsza radna gminna zielonogórska, pani Antonina. Była okazja to zrobiłem sobie pamiątkowe zdjęcie.
Oczywiście, gdy jakaś mniejszość narodowa występuje, to wśród widzów można zobaczyć pana dra Mieczysława Wojeckiego, nauczyciela akademickiego, znawcę mniejszości religijnych, narodowych i kolekcjonera życiorysów lubuskich Noblistów.
Spacerujemy po okolicznych uliczkach, pełnych winobraniowych atrakcji. Zdążyliśmy powrócić na poczęstunek lodami przygotowanymi do prezentacji przez uczniów Zespołu Szkół i Placówek Kształcenia Zawodowego.
Ze słodkością w ustach doczekaliśmy koncertu męskiego zespołu „Sześciopak". Sześciu panów z Czerwieńska, wszyscy w średnim wieku i pięć kowbojskich kapeluszy cieszyło oczy i uszy licznych pań zgromadzonych na widowni.
Cudna była staropolska „Głęboka studzienka" śpiewana po kowbojsku.
Dopiero pod koniec występu kowbojów przypomniało, mi się, że zapomniałem o degustacji makaronów w Kawonie.Ale tyle jest atrakcyjnych imprez, że wszystkiego nie da się zaliczyć. Trzeba wybierać. To takie ćwiczenia do wyborów a ściślej do czekającego nas referendum o połączeniu obydwu gmin zielonogórskich, tej miejskiej z tą wiejską. Nawet na deptaku ustawiono stoisko informacyjno- agitacyjne.
A pogoda ? Lekko przekropna. Modne były parasole. 

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czwarty dzień Winobrania'2013 - pobieżne sprawozdanie - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto