Czy Gorzów stać na piłkarską ekstraklasę?

Żużlowcy REPREZENTUJĄCY Stal, nie mylić z prawdziwymi Stalowcami, jak Migoś, Plech, Nowak, Jancarz, Franczyszyn, Świst, Cegielski etc., ośmieszyli się po raz enty, przegrywając znów z Zieloną Górą, którą "łoili" od zawsze czyli od 1960 do 2001 roku. Smaczku temu dodaje fakt, że Sportowa Spółka Akcyjna Stal (spółka prawa handlowego) nie mylić z KS Stal, dostała gratis od niejakiego Tadeusza Jędrzejczaka 280 tys. zł. na tzw. promocję miasta.
Życie napisało jednak niezwykły scenariusz: oto ta promocja skończyła się tydzień później, 22 sierpnia 2010 roku. Dziś na Śląskiej jeżdżą, ale juniorzy w "podwórkowych" zawodach dla 150 widzów.Ktoś powie - miasto dało na żużel tylko 2 miliony. A budżet załatwiony przez prezesa to 8 mln.
Ale zadajmy pytania: ile z tego budżetu poszło na "gwiazdy", które Gorzów znają tylko z mapy (np. gwiazdy Realu czy Barcelony grają i przede wszystkim mieszkają w swoim mieście min. przez rok).
Czy kasa na promocję miasta nie powinna być PODZIELONA przez 3, wszak Staleczka jechała od kwietnia do sierpnia ...Jaki jest sens ładowania kasy w UPADAJĄCY NA ŚWIECIE sport - nie ma już Nowozelandczyków, kończą się rodzynki z USA, Australii, słuch zaginął po Włochach, Finach, Bułgarach, Rumunach, Francuzach, Holendrach, Czechach, Niemcach, Szkotach, Szwajcarach, Belgach, nawet Anglia żużlowo dogorywa. Została Polska, Szwecja, Dania, te kraje obecnie rywalizują w żużlu, dalej jest już przepaść, czyli dno.Żużel to obecnie "zabawa" trzech krajów plus kilku pojedynczych zawodników z Rosj, Ukrainy, Finlandii itp. - razem jest ich około stu, jeżdżą oni w 5 ligach ...
O promocji żużla W ŚWIECIE (podobno ma do nas przyjechać na DPŚ i GP CAŁY ŚWIAT) świadczy fakt, że nikt tam nie zna ani Crumpa, ani np. Hancocka, a o Gollobie w Warszawie, Szczecinie, Krakowie, Olsztynie, Kielcach słyszeli naprawdę nieliczni.Tymczasem w Przeglądzie Sportowym na stronie 1-12 mamy piłkę nożną, a na 23 lub 24 żużel, malutką czcionką.
Zawodnicy Stilonu, chłopaki po 20-24 lata, grający za półdarmo, czy wręcz za darmo, nie mają żadnych kompleksów, "gryzą" trawę, mimo ledwo zaleczonych kontuzji. Zajmują drugie miejsce, co prawda być może przez chwilę, ale za to rzeczywiście PROMUJĄ miasto. W ubiegłym sezonie zajęli 25. miejsce w Polsce na kilka tysięcy drużyn, teraz są w okolicach 18. miejsca.
Grają i to z niezłym skutkiem z Legią Warszawa, wcześniej Górnikiem Zabrze, czy innymi klubami legendami: Cracovią, ŁKS-em, Pogonią Szczecin, Wartą Poznań itd.
Na stadionie mamy wielkie emocje, piłka to zmienność, każda akcja to "coś nowego", przy Śląskiej wiemy, że bieg wygra ten i ów, że w meczu pojadą ten i ów, pod tymi samymi numerami.Moim zdaniem, czas skończyć z hołubieniem żużla, i to zabrzmi jak PARADOKS: dla dobra żużla.
W latach 90-tych, przed rządami T.J. Stal zajmowała miejsca 2-4. W ostatnich latach, miejsce Stali, raczej "stali" jest odwrotnie proporcjonalne do wpakowanej przez miasto i dość chyba naiwnych (a może zmuszonych przez niemoylnego "Władzia") sponsorów...W krytycznych momentach dla żużla pieniądze, albo inna przychylność (załatwienie sponsora patrz: Strabag) zawsze się znalazły. Dla piłkarzy, czy szczypiornistów: NIGDY. Pewnym osobom chyba byłby na rękę upadek, albo wegetacja po III ligach tychże dyscyplin.
A to właśnie nie żużel, lecz piłka nożna, ręczna, siatkówka, koszykówka, dają wartości niepoliczalne (setki, tysiące kibiców na meczach, i setki ćwiczących i trenujących, im wyższa liga, tym więcej). W Stali Gorzów trenuje dziś kto? ....