Wynikało z nich, że dzieło prezentowane obecnie na wystawie "Od Botticellego do Tycjana" w budapeszteńskim Muzeum Sztuk Pięknych, prosto z Węgier może udać się w kolejną podróż.
- Pierwsze słyszę. Przepraszam za wyrażenie, ale nie biorę tego poważnie - mówi Zofia Gołubiew. - Muzeum Narodowe podpisało umowę z Muzeum w Budapeszcie. Bardzo dokładnie określone zostały w niej warunki wypożyczenia dzieła i długości jego pobytu poza Krakowem. Tak więc, prawnie taka sytuacja jest niemożliwa - uspokaja Zofia Gołubiew.
Dodaje też, że Fundacja Książąt Czartoryskich, choć jest właścicielem zarówno "Damy", jak i innych cennych zbiorów prezentowanych w Muzeum Czartoryskich, nie może bez wiedzy Muzeum Narodowego wywozić ich czy też wypożyczać. - W 1991 roku zbiory ofiarowane zostały Fundacji w zamian za zobowiązanie, by od tej pory służyły narodowi polskiemu - dodaje Gołubiew.
Zgodę na kolejną podróż "Damy..." musiałby także wydać małopolski konserwator zabytków. Jan Janczykowski jednak tego nie zrobił. Wręcz przeciwnie, zażądał od Fundacji, by po powrocie z Węgier obraz przez dziesięć najbliższych lat nie opuścił Krakowa.
- Nie otrzymałem żadnej odpowiedzi, jednak również Fundacja nie wystąpiła o pozwolenie na jakikolwiek wyjazd dzieła po jego powrocie z Budapesztu. Gdyby Fundacja zwróciła się do mnie z taką prośbą, odmówiłbym, a sprawę skierowałbym do Ministerstwa Kultury - twierdzi Janczykowski.
Zofia Gołubiew zapewnia , że do tej pory żaden eksponat nie opuścił budynku przy ul. św. Jana bez wiedzy Muzeum Narodowego. Problem rzeczywiście jest, ale nieco innej natury. Nie wiadomo, gdzie "Damę z łasiczką" będzie można oglądać po jej powrocie. Pod koniec grudnia, z powodu remontu całkowicie zamknięte zostanie bowiem Muzeum Książąt Czartoryskich.
- Dlatego zaproponowaliśmy Fundacji, że przez cały czas remontu będziemy eksponować wszystkie zbiory, łącznie z "Damą", która miałaby tu świetne warunki, w Kamienicy Szołayskich. Jest to najlepsze rozwiązanie, bo ten oddział Muzeum znajduje się stosunkowo najbliżej miejsca, gdzie ekspozycję oglądać można obecnie. Zminimalizowałoby to więc ryzyko uszkodzeń dzieł spowodowanych transportem - wyjaśnia Gołubiew. Jak na razie Muzeum Narodowe nie dostało odpowiedzi od Zarządu Fundacji.
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?