To, czy mecz w ogóle się odbędzie stało pod wielkim znakiem zapytania. Nad Bemowem szalała ulewa i wszyscy z obawą zerkali w niebo, czy do rozpoczęcia spotkania deszcz ustanie. Na szczęście o 19.00 nad murawą bemowskiego ośrodka sportu wyjrzało nieśmiało słońce.
Już pierwsze minuty spotkania pokazały, że Spartanie są dużo lepszą i dojrzalszą drużyną i nie będą mieś litości. Po stronie gości mnożyły się straty i niekompletne podania, narastała złość i frustracja. Do końca pierwszej kwarty Spartanie prowadzili już 33:0.
Druga kwarta to dalszy ciąg punktowania rywali. Kolejne 15 punktów bez straty żadnego przyłożenia i na przerwę gospodarze schodzili prowadząc 48:0.
Po wznowieniu gry widać było, że Spartanie odpuszczają. Nie czując zagrożenia ze strony przeciwnika postanowili nie ryzykować kontuzji i oszczędzić siły na kolejne spotkania. W rezultacie w drugiej połowie mogliśmy oglądać jedynie dwa przyłożenia.
Wysokie zwycięstwo na koniec rundy zasadniczej podkreśliło świetną dyspozycję Spartan i zagwarantowało, że mecz finałowy obejrzymy w tym roku w Warszawie.
Warsaw Spartans - Warsaw Werewolves 62:0
33:0, 15:0, 7:0, 7:0
Ostatnie mecze futbolu amerykańskiego w stolicy:
Husaria rozgromiła Wilkołaków
Futbol amerykański: Spartanie znów niepokonani
Warszawskie Orły upolowały bielawskie Sowy. Jest awans do fazy play-off!
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?