Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dłużnicy żerują, ile wlezie

Redakcja
Najnowsze dane: w komunalce 38 mln zł długu, w spółdzielniach około 10 mln zł. - Bieda? Oczywiście, też jest. Ale czynszu nie płacą nawet ludzie z samochodami i dwiema komórkami - mówił nam w piątek Paweł Jakubowski. -

- Dla mnie to niepojęte. Czynsz, opłaty, kredyty - to jest coś, co powinno się regulować w pierwszej kolejności - mówi gorzowianka Danuta Feliczak. Ale administratorzy przyznają, że takie myślenie to dziś domena starszych ludzi, tych, dla których honor i uczciwość to podstawa. Jakubowski szefuje Zakładowi Gospodarki Komunalnej. W jego budynkach mieszka 23 tys. gorzowian, lokale dzierżawi setki firm. - Ich dług czynszowy doszedł do 38 mln zł. Ściąganie idzie nam lepiej, ale długi rosną jeszcze szybciej - przyznaje.W zeszłym roku - pierwszy raz od lat - wyeksmitowano pięć rodzin. Niektóre miały po 100 tys. zł niespłaconych należności. Straszak pomógł, kilka osób spłaciło zadłużenie, ale to i tak kropla w morzu. - Często powodem zalegania z opłatami jest utrata pracy, śmierć bliskiej osoby, inne zdarzenie losowe. Jednak są też osoby z dwiema komórkami, nową anteną przy oknie i samochodem. Oczywiście nic, formalnie, nie jest ich. Komornik niczego nie może ruszyć. A dług rośnie - mówi dyr. Jakubowski. Problem z dłużnikami mają też spółdzielnie mieszkaniowe. Zobowiązania lokatorów w Gorzowie wynoszą 10 mln zł. Na Górczynie w klatkach schodowych rozwieszono niedawno ogłoszenia: ile zalega blok, ile klatka. Jeden blok potrafi ,,wisieć’’ spółdzielni po niemal 200 tys. zł. - Szkoda, że nazwisk nie ma. Człowiek by wiedział, kto na czyj koszt mieszka. Bo przecież jak ja płacę, a on nie, to z moich idzie na jego utrzymanie! - komentuje lokator z ul. Kutrzeby. Podanie nazwisk naruszałoby ustawę o ochronie danych osobowych. Ale prawdą jest, że gdy ktoś zalega, jego rachunki opłacane są z pieniędzy uczciwych lokatorów. - Problem jest ogromny i będzie chyba narastał przez trwający kryzys. Ale niepłacący nie mogą być traktowani pobłażliwie - mówi prezes spółdzielni Metalowiec Antoni Kaczmarek. Jakie są sposoby na dłużników? Zaczyna się od wezwań i ostrzeżeń przed wpisem do Krajowego Rejestru Długów (to oznacza szlaban na kredyty czy raty). Potem są komornicy, firmy windykacyjne i eksmisje. - Przeprowadziliśmy ostatnio 23 egzekucje komornicze, dziesięć lokali poszło na licytację. Nie ma pobłażania - podkreśla Kaczmarek. Czasami nie ma też jednak szans na pozbycie się dłużnika. Zgodnie z przepisami to miasto musi zapewnić lokal dla eksmitowanego z mieszkania spółdzielni. Ale ich nie zapewnia, bo samo ma za mało - w kolejkach czeka około 1 tys. rodzin, z czego 800 ma wyroki eksmisyjne. W takim wypadku dłużnik dalej mieszka, gdzie mieszkał, a magistrat płaci spółdzielniom odszkodowania (patrz infografika). Przez zaległości czynszowe brakuje pieniędzy na remonty i inwestycje. Cierpią więc wszyscy, także dzieci (np. osiedlowy plac zabaw kosztuje 45 tys. zł). Maria Góralczyk - Krawczyk z ZGM-u mówi, że ci, co nie płacą, „zarażają” tym innych... Prezesi spółdzielni i szef ZGM-u podkreślają za to, że jeśli jest dobra wola lokatora, z każdego zadłużenia można próbować wyjść. Jak? Po pierwsze: nie unikać kontaktu z administracją. Po drugie: zgłosić się jak najszybciej, gdy dług jest jeszcze mały (można go rozłożyć na raty i nie narasta). Po trzecie: powalczyć o dodatek mieszkaniowy. Po czwarte: jeśli nie jesteśmy w stanie utrzymać dużego mieszkania, skorzystajmy z oferty biura zamiany mieszkań. - Nie ma się co cieszyć, gdy chwilowo w sprawie zaległości jest cisza. Na dochodzenie roszczeń mamy 10 lat. I nikomu nie odpuszczamy - mówi Jakubowski.SKOMENTUJCzy w Twojej klatce wszyscy płacą czynsz?

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto