Dzikie parkingi przy ulicy Ozimskiej w Opolu

 
Chodzi o dzikie parkingi przy ul. Ozimskiej w Opolu. Jeden znajduje się naprzeciwko Galerii Opolanin, przed  sklepem Jysk, drugi po przeciwnej stronie ulicy naprzeciwko Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Opolskiego.
-  To wstyd dla miasta, żeby tak wyglądały tereny w centrum. Bezpłatny parking bardzo mi pasuje, ale powinien być utwardzony i na tyle płaski, żeby wjazd nie groził uszkodzeniem samochodu  - mówi Sebastian Wołek z Opola.
Kamil Duda pod Jyskiem zarysował  samochód: - Uszkodziłem auto wjeżdżając na parking. Też uważam, że coś się powinno tu zmienić. Teraz, gdy jest sucho to jeszcze można jakoś manewrować między tymi dziurami. Trudniej robi się, kiedy popada.
Niestety, wszystko wskazuje na to, że na tych dzikich parkingach nic się nie zmieni.- Jeśli chodzi o teren koło marketu Jysk to w kwestii jakichkolwiek remontów   mamy na razie związane ręce. Dlatego, że trwają prace nad opracowaniem  miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego tego miejsca - tłumaczy Mirosław Pietrucha, rzecznik prezydenta Opola. - Dokument ma być uchwalony w połowie roku. Docelowo plac będzie przeznaczony na cele inwestycje, jako działka budowlana. To jednak nie oznacza, że będziemy czekali na inwestora, żeby zrobił tu porządek - dodaje.
W planie ma się znaleźć zapis mówiący o tym, że w oczekiwaniu na inwestora miasto będzie mogło doraźnie wyremontować plac.
- W grę wchodzi wyrównanie  terenu przy użyciu płyt ażurowych - precyzuje Mirosław Pietrucha.
Drugi plac należy do prywatnego właściciela. - Nie można go w żaden sposób zmusić do uporządkowania terenu. Co innego, gdyby było tam brudno. Wtedy  moglibyśmy interweniować - tłumaczy Krzysztof Maślak, zastępca komendanta straży miejskiej w Opolu. - Gdyby zaś było niebezpiecznie, mógłby wkroczyć nadzór budowlany. Ale póki co nie ma takiej potrzeby.