Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziwne sny warszawskich architektów (zdjęcia)

Łuka
Łuka
Jestem na krótkiej wycieczce w Warszawie. Oglądam centrum miasta. Dookoła chaos. Rozmyślam o tym , jakie sny miewają architekci. Chcę wracać do Gorzowa.

Wysiadam na Dworcu Centralnym. Wychodzę na zewnątrz. Obok przebiega wielki  bezimienny tłum. Zatrzymują się nieliczni. Oglądają i komentują. To ,co tutaj widać ,podoba się tylko nielicznym. Większość tak jak ja, jest  niemile zdziwiona pomysłami ,z różnych bajek.
 
 Na niewielkiej przestrzeni sąsiadują ze sobą Pałac Kultury ( stary "dar" Moskwy), Dworzec Centralny (projekt całkowicie polski) oraz niedawno wzniesione centrum handlowo- rozrywkowe o szumnej nazwie Złote Tarasy( proj kalifornijski).
 
Stoję i fotografuję. Dookoła piętrzą się wytwory różnych snów architektow. Jest to prawdziwe królewstwo chaosu budowlanego, zanurzone w gęstej halucynogennej atmosferze.
 
Oto stateczny i przysadzisty masyw  Pałacu Kultury nadziany iglicami. 
 
Obok wysokie budynki centrum handlowego" Złote Tarasy" odchylają się niebezpiecznie na zewnątrz.. Jeden z nich ma jakiś pokaźny ubytek w ścianie, który najbardziej przypomina uszkodzenie po bombie. I chyba faktycznie tak myślał architekt ,bo z wnętrza tego centrum spod ziemi wydobywają się przedziwne szklane bąble.
 
Na moich zdjęciach Pałac Kultury musi się odchylać od pionu , by budynki Zlotych Tarasów nie zawaliły sie ostatecznie. Jedynie piękny pozostaje bardzo stary , bardzo brudny , ale mój ukochany Dworzec Centralny.
 
Patrząc na to centrum , na wizytówkę stolicy doznaję zawrotów głowy połączonych z oczopląsem. Bojąc się upadku , wchodzę do Złotych Tarasów. Ale nie doznaję ukojenia. Tutaj też wszystko faluje i "spada na głowę".
 
Jest jesień ,więc przyjazny deszcz łagodnie spływa po szklanym nierównym suficie. Ale od razu wspominam poprzednią wyprawę, zimową. Wówczas czarne płaty śniegu zalegały w zagłębieniach i co chwilę ogłaszano alarm ewakuacyjny , gdyż dach groził zawaleniem. Widać w kaliforni śnieg nie pada, a ludzie w Polsce, którzy tę budowlę zaakceptowali , o śniegu nie pomyśleli.
 
Do sklepów już nie zaglądam, mam takie same w G.
 
Idę więc do toalety ,cóż za ulga. Miejsce ustronne, przyjazne, bliskie  i nawet  jakieś czyste.
 
Wychodzę na zewnątrz. Układam modlitwę do Stwórcy .Proszę w niej o to ,by zesłał dobre sny architektom i ojcom miasta G.
 
Oglądam przepiękne rysunki na niebie .Wypatruję z utęsknieniem ,może przyleci gorzowski ratunkowy Medicopter i zabierze mnie do mojego jeszcze pięknego i nieskażonego miasta.
 
 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto