Emerytowani nauczyciele na wczasy pojadą z poślizgiem

Wielu byłych nauczycieli co roku z niecierpliwością oczekuje wypłaty pieniędzy z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Gotówka przeznaczana jest dla emerytowanych pedagogów na wyjazdy, urlopy - tak zwane „wczasy pod gruszą".- Ja otrzymuję w każde lato 600 zł. Te pieniądze bardzo mi się przydają na wakacje - mówi emerytowana nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 16, która prosi o anonimowość. - Zazwyczaj otrzymywaliśmy je na początku lipca. Tymczasem połowa wakacji już prawie minęła, a pieniędzy jak nie było, tak nie ma.Kobieta próbowała się dowiedzieć, kiedy ruszy wypłata środków w Szkole Podstawowej nr 15 - bo tam odbywa się obsługa Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych dla wszystkich placówek oświatowych.- Nie potrafili mi powiedzieć, kiedy będą pieniądze - mówi grudziądzanka, która poprosiła „Pomorską" o interwencję.Pytania w tej sprawie przesłaliśmy do ratusza 17 lipca, ale dopiero wczoraj otrzymaliśmy odpowiedź.- Środki na wypłatę świadczeń zostały przekazane na rachunek bankowy szkoły 18 lipca, a 19-20 lipca rozpoczęto wypłaty - wyjaśnia Magdalena Jaworska-Nizioł, rzeczniczka Ratusza.Jak zapewnia rzeczniczka, urzędnicy byli w stałym kontakcie ze Szkołą Podstawową nr 15 i na bieżąco przekazywali informacje, kiedy będą dostępne pieniądze dla emerytowanych nauczycieli.Przyznaje również, że gotówka w 2010 roku wypłacana była wcześniej: w okresie od 1 do 7 lipca, a w 2011 r. - od 7 do 13 lipca.Dlaczego w tym roku wypłacono pieniądze później? Na to pytanie rzeczniczka nie odpowiedziała.Na początku lipca informowaliśmy o problemach finansowych, z jakimi borykał się Ratusz. Urzędnicy zbyt późno i zbyt mało pieniędzy przelali na konto Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Tym samym złamali ustawę o ZFŚS.Wówczas przedstawiciele zakładowej komisji rozdzielającej środki między pracowników i emerytów w artykule zapewniali, że z wypłatą świadczeń nie będzie żadnych problemów.Nieprawidłowości przy przekazywaniu pieniędzy na konto ZFŚS wykazała kontrola inspekcji pracy. Jej pracownicy zobowiązali grudziądzki Urząd Miejski do jak najszybszego uregulowania zaległości.