Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fibi - najsympatyczniejszy kundelek Warszawy

Redakcja
W niedzielę na plac pod PKiN-em przyszły prawie dobermany, prawie Yorki, prawie labradory. – Mieszańce są piękniejsze, mądrzejsze i fajniejsze – przekonywali właściciele.

– Nigdy nie zamieniłabym swojego Maksa na jakiegoś rasowca – stwierdziła Magda, przytulając się do swojego pupila. Startował on, razem z 55 innymi kundelkami, w konkursach zorganizowanych przez redakcję portalu „Cztery Łapy” przy wejściu do Pałacu Kultury i Nauki od strony ul. Marszałkowskiej.

Impreza zaczęła się od prezentacji czworonogów. Każdy mógł stanąć w kolejce, żeby opowiedzieć o swoim psie. Większość historii była smutna, ale wszystkie miały szczęśliwe zakończenie.

– Adoptowałam Nufę ze schroniska, kiedy miała dziewięć miesięcy. Została adoptowana już po raz… ósmy – mówiła właścicielka. – Żyjemy razem od kilku lat i bardzo się z tego powodu cieszę – dodała. Nufa także okazywała swą radość. Przez cały pobyt pod PKiN-em zaczepiała inne psy i prowokowała do zabawy.


Nufa (z prawej) podczas zabawy

Z kolei Beata poznała swoją psią miłość na ulicy: – Znalazłam go, kiedy miał miesiąc. Dałam mu na imię Lucky – szczęściarz.

Inni opowiadali, że znajdowali swoje czworonogi m.in. na stacji benzynowej, przywiązane do drzew, schowane w pudełkach, zostawianych na ulicach. Sporo mieszańców pochodziło ze schronisk na Paluchu czy w Celestynowie. – Wzięliśmy go z Palucha. Nasz Drapik jest bardzo żarłoczny, je wszystko oprócz popcornu i cytryn – żartował kilkuletni chłopiec.

– A ja znalazłam swojego przyjaciela na Allegro. Zapłaciłam symboliczną złotówkę na rzecz schroniska i od tamtej pory jesteśmy razem – wyjaśniała Małgosia. Inna osoba wypatrzyła zwierzę na forum internetowym Dogomania, zawierającym ogłoszenia o psach ze schronisk, poszukujących domów.

Na imprezie pojawili się również obcokrajowcy. – Przygarnęłam Fifi z ulicy, będąc na wakacjach na Krecie i przyleciała ze mną do Polski – powiedziała Karolina.

56 nierasowych psów i ich właściciele brali udział w konkursach, m.in. na najdłuższy ogon, najdłuższe rzęsy, najbardziej kreatywnego właściciela i największe podobieństwo między czworonogiem i człowiekiem.

Kundelki popisywały się też sztuczkami i pokazywały swoje zdolności wokalne. Gwoździem programu były wybory najsympatyczniejszego mieszańca Warszawy. Ten zaszczytny tytuł przypadł suczce Fibi. Dostała w nagrodę legowisko.


Fibi (z lewej) z radością przyjęła werdykt jury

Impreza była częścią targów zoologicznych, które przez cały weekend odbywały się w Pałacu Kultury i Nauki.



Zobacz również:
Nie wystarczy, żeby pies miał budę
Psi flash mob w Parku Szczęśliwickim
Co mówią psy - szkolenie z podstaw dogoterapii

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto