Kilka dni temu fundacja „Pies dla Stasia” przeprowadziła kolejne szkolenie z podstaw dogoterapii. Zajęcia kosztują 350 zł, ale chętnych nie brakuje. – Szkolenia prowadzimy praktycznie od 2005 r., czyli od momentu założenia naszej fundacji – mówi Monika Trofimov.
Nauczyć się rozumieć psa
W czasie weekendowego szkolenia uczestnicy dowiadują się jak przy pomocy psa można prowadzić terapię, zwłaszcza z chorymi dziećmi. – Mamy kilka psów, w tym cztery dziewięciotygodniowe szczeniaki – wyjaśnia Monika Trofimov. I dodaje: – Najważniejsze jest nauczenie przyszłego przewodnika, aby umiał odczytywać sygnały wysyłane przez zwierzęta.
Wbrew powszechnej opinii psy nie lubią być głaskane po głowie. – Bo rękę, która jest nad ich głową odczytują jako zagrożenie. Lepiej jest kucnąć przed zwierzęciem, nawet ziewnąć i poczekać na jego reakcję – radzi Monika Trofimov.
Podobnie jest w sytuacjach, kiedy pies coś nabroi, a potem chodzi skulony z podwiniętym ogonem. – On nie ma wtedy poczucia winy, jak wydaje się wielu właścicielom. Takim zachowaniem pies stara się uspokoić człowieka. Robi to nawet, gdy to nie on jest powodem zdenerwowania właściciela – dodaje.
Samojedy są kreatywne
Fundacja „Pies dla Stasia” wykorzystuje do terapii psy różnych ras. Jednak najwięcej jest samojedów. – Doceniamy tę rasę ze względu na jej kreatywność. Samojedy nie są ślepo posłuszne, czasem podczas zajęć dzieje się coś ciekawego z inicjatywy samych psów. Te psy się łatwo adoptują do nowych warunków i mogą pracować z każdym przewodnikiem – tłumaczy Monika Trofimov.
Więcej na temat szkoleń z dogoterapii można się dowiedzieć na stronie fundacji „Pies dla Stasia”
Czytaj również:
Golden Retrievery też kwestowały [zdjęcia]
Na ratunek zwierzętom w Warszawie [wideo]
Psy kupują w Tesco
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?