Fikołek na chodniku? Walcz o odszkodowanie!

Dlaczego piszemy o chodnikach? Bo jesienią stanowią dla wielu prawdziwe wyzwania: dziurawe i nierówne, na dokładkę zasypane liśćmi, śliskie, bywają nie do przejścia. Poza tym to właśnie remontów chodników najczęściej domagali się mieszkańcy w składanych do budżetu na przyszły rok obywatelskich wnioskach. I o remontach chodników mówią od lat radni. Tylko że stan ciągów pieszych nie poprawia w widoczny sposób. Niektóre są zniszczone latami.Zbieramy więc Wasze podpowiedzi, by jeszcze w grudniu, przed głosowaniem radnych nad budżetem, przekazać je radzie i urzędnikom. - Świetny pomysł. Zestawimy nasze plany, z propozycjami prezydenta i Czytelników. Na pewno dzięki temu budżet będzie bardziej kompletny. Każda podpowiedź jest ważna. Nawet jeśli nie znajdzie się w planie wydatków, to przecież będzie stanowiła kapitalną bazę danych dla urzędników planujących remonty bieżące - powiedział nam radny Robert Surowiec z PO, który kieruje pracami komisji budżetu. Zapewniamy, że podpowiedzi Czytelników na pewno nie zabraknie. Oto najnowsze wskazania.- Chwila nieuwagi i leżysz - tak o spacerze chodnikiem wzdłuż ul. Spichrzowej pisze internautka Jessie. Jej zdaniem ,,stan chodników generalnie się pogarsza. Na poprawę można liczyć tylko przy remontowanych ulicach''.Wybraliśmy się na wskazany chodnik przy ul. Spichrzowej. Od zrobionego na błysk bulwaru odgradza go tylko estakada kolejowa. Za nią jest już chodnikowy trzeci świat - przynajmniej na niektórych odcinkach, gdzie płytki są strasznie nierówne albo wcale ich nie ma.Kolejne miejsca, gdzie trzeba uważać? - Chodnik przy ul. Sikorskiego od budynku stowarzyszenia księgowych do gazowni - podpowiada Barbara Czajka. Mieszka nieopodal, przy ul. Żelaznej. - Chodzę tędy codziennie. Jest strasznie nierówno, od lat nie było tu żadnego remontu czy wymiany nawierzchni - skarżyła się.Pani Helena wskazuje na chodnik przy ul. Wawrzyniaka prowadzący do marketu Netto. - Masakra. Nierówny, dziurawy, pełny liści. Łatwo tutaj o wypadek - ostrzega.Janusz Gałuszko narzeka na chodnik przy ul. Kobylogórskiej, nieopodal skrzyżowania z Wągrowiecką.A Małgorzata Lewandowska z Gwiaździstej przestrzega wszystkich przyjeżdżających na osiedle tramwajem. - Na przystanku przy dawnym kinie Muza drzewo tak powybijało korzeniami płytki, że można tu się potknąć i połamać nogi. Sama ostatnio miałam problem z przejściem. Trzeba bardzo ostrożnie wysiadać - mówi czytelniczka.Co zrobić, gdy dojdzie do nieszczęścia? Wtedy trzeba pamiętać o dwóch podstawowych krokach. Pierwszy: dokumentujemy. Drugi: walczymy o odszkodowanie. To wcale nie jest trudne. Jeśli przydarzy się nam wypadek na chodniku, należy najpierw zapisać sobie dane i namiary na świadków zdarzenia. Warto też sfotografować miejsce nieszczęścia. Jeśli ponieśliśmy obrażenia, koniecznie idźmy do lekarza na obdukcję. Potem z kompletem dokumentów i danymi świadków zacznijmy działać.- Telefon do wydziału infrastruktury miejskiej, który zajmuje się tego typu sprawami, to 95 735 55 68, druki dotyczące zgłoszenia szkody są dostępne w pokoju 912 w budynku przy ul. Kombatantów 34, w Watralu - instruuje rzeczniczka magistratu Anna Zaleska.Urzędnicy podkreślają, że zgłoszenia roszczeń trzeba przekazać do firmy InterRisk Towarzystwo Ubezpieczeń S.A. Vienna Insurance Group Al. Jerozolimskie 162, 02 – 342 Warszawa, Polisa seria OO nr 00003207. Kto chce skontaktować się z ubezpieczycielem bezpośrednio, może zadzwonić. Infolinia - 801 080 600; tel. stacjonarny od 7.30 do 18.00: 22 21 22 050 lub 95 73 26 110 (111).W tym roku zrobiło tak już 35 osób - tyle wypadków na chodnikach zgłoszono dotąd miasta. To rekordowa liczba w ostatnich latach.Czekamy na Wasze zgłoszenia kolejnych zaniedbanych chodników: [email protected] lub 95 722 57 72.