MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Górnik Łęczna: Mecz ostatniej szansy

Redakcja
Od środowego spotkania z Sandecją (0:1) trener Tadeusz Łapa siedzi na gorącym krześle. Już wiadomo, że Górnik nie zdobędzie co najmniej czterech punktów w meczach z drużyną z Nowego Sącza i Zniczem Pruszków (niedziela, godz. 20). Tego od drużyny oczekiwał prezes Waldemar Piotruk i wielce prawdopodobne, że za słabe wyniki głową zapłaci szkoleniowiec.

Dla Tadeusza Łapy to już czwarte podejście w roli szkoleniowca pierwszej drużyny. Trener od początku pracy miał pod górkę obejmując zespół po Wojciechu Stawowym. Górnik punkty gromadził z mozołem i zamiast bić się o ligowe szczyty, trzeba było z niepokojem oglądać się za siebie. Obecnie przewaga zespołu nad strefą spadkową stopniała zaledwie do jednego punktu.

Środowa porażka z wiceliderem z Nowego Sącza tylko pogorszyła sytuację. Do gry wrócił wreszcie Prejuce Nakoulma. As atutowy łęcznian, mimo że przeprowadził kilka dynamicznych akcji, wciąż odczuwał skutki urazu pachwiny. "Prezes" nie miał wsparcia w osobie napastników Janusza Surdykowskiego i Nildo. Z kolei wystawienie aż trzech defensywnych pomocników (Nikitović, Bartoszewicz i Stefaniuk) ograniczyło wyprowadzanie ataków ze środka pola. Inna sprawa, że w słabej formie znajduje się Rafał Niżnik i trener ma ograniczone pole manewru jeśli chodzi o pozycję ofensywnego pomocnika. Dopiero w końcówce spotkania udało się zepchnąć gości do głębokiej defensywy.

- Znów zapomnieliśmy o kryciu. Każdy wiedział o swoich obowiązkach. Arkadiusz Aleksander przy drugiej próbie ataku pokazał jak się odnaleźć w polu karnym - mówił po spotkaniu przygnębiony trener nawiązując do bramkowej akcji gości.

Dwie porażki z Pogonią i Sandecją sprawiły, że cierpliwości zaczyna brakować władzom klubu. - Przed arcyważnym meczem ze Zniczem nie będzie żadnych zmian w sztabie szkoleniowym - mówi prezes Waldemar Piotruk. - Wiadomo wprawdzie, że zespół nie
wypełni postawionego przed nim zadania, ale zwycięstwo w Pruszkowie nieco uspokoi sytuację.

Dla trenera Łapy niedzielna konfrontacja z również walczącym o utrzymanie Zniczem będzie ostatnią szansą na uratowanie posady. A jeżeli nie uda się wygrać? - Życzę drużynie i trenerowi jak najlepiej i będzie mocno dopingować im w niedzielę - zakończył dyplomatycznie prezes Górnika.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Milik już po operacji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto