Marzy mi się, żeby zielonogórska starówka była odzwierciedleniem tego co najlepsze i najcenniejsze jest w człowieku. To znaczy chciałbym na niej widzieć żywą kulturę wysokiego lotu, schludność, gustowne księgarnie, galerie sztuki, sklepiki ze starociami i naturalnymi kamieniami, jubilerów, rzeźbiarzy, szykowne kafejki... Chciałbym na starówce móc pomyśleć, zastanowić się nad przemijającym czasem, poczuć powiew kultury... Ale żeby tak się stało, to my mieszkańcy Zielonej Góry i bliskiego regionu musielibyśmy chcieć się zmienić.
Obecnie wielu z nas biega po centrach handlowych i marketach w poszukiwaniu ''szczęścia'', które nie nadchodzi i nie nadejdzie. Bardzo często w tym wspólnym rodzinnym kotle ciągniemy ze sobą dzieci, które byłyby dużo szczęśliwsze ze spędzania czasu na otwartym na pozytywny rozwój intelektualny człowieka deptaku czy też leśnej wycieczce niż w pogoni za czasochłonną konsumpcją. Wolimy tłoczyć się po centrach handlowych w mało gustownych barach aniżeli mądrze korzystać z uroków kafejek na starówce, które mają problemy finansowe, co prowadzi do ich zamykania. Biegając po centrach handlowych nie wiadomo za czym i po co denerwujemy się niepotrzebnie z uniesionym tonem głosu wyładowując swoje problemy emocjonalne bardzo często na obsłudze barów i sklepów znajdujących się w centrach handlowych. Goniąc za pieniądzem zatracamy się wzajemnie. Pracujemy przez siedem dni i siedem nocy nie umiejąc powiedzieć sobie: STOP! TAK DALEJ ŻYĆ NIE MOŻNA ! Stajemy się marionetkami w rękach podążających za maksymalnym zyskiem niektórych pracodawców i marketingowców. Dokąd nas taki styl zycia zaprowadzi ? Czy kolejny piękny samochód i dom sprawią, że poczujemy się lepiej. Tratując się wzajemnie zapominamy, że wszystko ma swoją cenę...
Gdybyśmy zechcieli zauważyć drugiego człowieka, zatrzymać się, pomyśleć, docenić i zrozumieć realne problemy swoich pracowników, ludzi obok których żyjemy... Wtedy może zielonogórska starówka odzyskałaby wspaniały blask i nie straszyła czarnymi, grobowymi kwietnikami. Nie byłoby sklepów z tandetą i punktów kredytowych, które przytłaczają nas swoją wizją udagadniania nam życia, w rzeczywistości pogłębiając naszą biedę intelektualną i materialną. Jeśli my zaczniemy żyć, a nie tylko istnieć, to i ukochany nasz deptak będzie żyć, a nie tylko istnieć. Serce miasta jest odbiciem naszych serc.
Tomasz R.
Zobacz nas na facebooku:
strona portalu Moje Miasto Zielona Góra
strona bezpłatnego tygodnika miejskiego MM Moje Miasto Zielona Góra
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?