Kierowcy nadal mają ubaw i robią zdjęcia słupów stojących na środku chodnika

Zawalidrogi w maju znikną z chodnika Projektant pewnie nie widział Pikutkowa, bo tego by nie byłoKilkakrotnie pisaliśmy o słupach, które w Pikutkowie, gm. Brześć Kujawski, stoją na środku chodnika. Stoją tam od dziesięcioleci i wrosły w krajobraz miejscowości tak mocno, że właściwie nie były zauważane. Nie specjalnie nawet mieszkańcom przeszkadzały. Tym bardziej, że po drugiej stronie ruchliwej jezdni był stary, choć bardzo zaniedbany chodnik, Problem się pojawił, gdy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad postanowiła wyremontować nawierzchnię chodnika. Nawierzchnia została wymieniona na nową, ale stare słupy pozostały na środki drogi dla pieszych. Na dodatek przyczepiono do nich duże, ostrzegawcze tablice, które jeszcze bardziej ograniczyły możliwość przejścia. Sprawa stała się głośna na całą Polskę. Wielu kierowców przejeżdżający przez Pikutkowo zatrzymywało się, żeby uwiecznić słupy na zdjęciach. Mieszkańcom jednak nie jest do śmiechu. Matka pchająca wózek z dzieckiem musi zjechać na bardzo ruchliwą jezdnię, rowerzyści też nie przejadą, nawet dwie osoby idące obok siebie nie zmieszczą się przy słupie. Rysowanie zza biurka - Nie potrafię zrozumieć dlaczego tak się stało - mów Urszula Pawłowska, sołtys Pikutkowa. - Mieszkam tu od czterdziestu lat i od tego czasu, po drugiej stronie jezdni był chodnik, ale samochody go zniszczyły. Po jego remoncie nikt by się do słupów nie czepiał. Pewnie projektant nie widział Pikutkowa, tylko siedząc za biurkiem narysował kreskę na papierze, a inni musieli tak zrobić, że inni się z tego śmieją. Po naszej interwencji sytuacja jednak się zmienia. Zapomniany chodnik jest remontowany. - Widzę, że ekipy budowlane cały czas tam pracują - dodaje sołtyska. - Przecież to było najprostsze rozwiązanie. Cieszymy się jednak, że wreszcie będzie porządek i suchą nogą, bez problemów można będzie przejść przez wieś. Energa spóźnia się A co dalej ze słupami? - Nadal stoją - odpowiada Urszula Pawłowska. - Na razie nikt nic wokół nich nie robi. W styczniu tego roku otrzymaliśmy informację, że do połowy maja Energa usunie słupy z chodnika. Czy zdążą? - Tego terminu nie uda nam się dotrzymać, ale sprawę pomyślnie załatwimy do końca - przyznaje Krzysztof Michalski, rzecznik prasowy Energi-Operatora w Toruniu. - Obecnie przygotowywana jest dokumentacja. Natomiast po drugiej stronie jezdni pracownicy włocławskiej firmy Drogtom układają nową nawierzchnię chodnika. Inwestorem jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. - Na miejscu starego chodnika układamy już nowy odcinek - podkreśla Tomasz Okoński z bydgoskiego oddziału. - Będzie miał sześćset metrów długości. Do połowy maja powinniśmy uporać się z tym zadaniem. Widząc tempo prowadzonych robót mieszkańcy Pikut-kowa za dwa tygodnie będą mieli ładny chodnik.