Kilkadziesiąt marketów jest już w naszym mieście (opinie)

Ostatnio temat marketów poruszany jest coraz częściej. I nie chodzi tutaj o promocyjne ceny, czy też towar, jaki oferują. Chodzi o to, że powstają i jest ich coraz więcej. Z jednej strony ludzie mówią: OK. Niech tak będzie. Pojawią się miejsca pracy, będzie większy wybór itp. A inni uważają to za przesadę. Szczególnie, kiedy w jednym miejscu znajduje się np. cztery markety? -  To miasto jest chore. Miasto lumpeksów, marketów i banków. Trudno w nim zarabiać, a łatwo wydawać. Kto w ogóle wydaje zgodę na te markety w środku miasta ? Przecież to zabija całą gospodarkę, małe sklepy itp.Przydałoby się coś innego, coś dla spędzenia lepiej czasu, a nie durne markety. W mieście nie ma co robić (...) - napisał na forum gazetalubuska.pl internauta. - Brak słów, po prostu przesada - skomentowała nasza fanka na fanpage moje miasto. Temat ten naprawdę zaczyna denerwować ludzi. W internecie pełno jest komentarzy. Pod każdym tekstem dotyczącym pojawiania się marketów w Winnym Grodzie. Ostatnio pod artykułem MarkaKy o nowej, innej Biedronce pojawiły się (na fanpage "Gazety Lubuskiej") takie oto wpisy:- Zamiast zrobić plac zabaw i boisko to stawiają kolejny dyskont! Porażka! - napisała Angela. - Proponuję w Zielonej Górze budowę metra ze stacjami Biedronka w nazwie... Nie muszą być jakieś szybkie pojazdy bo nawet nie będzie jak się rozpędzić. Jak to pięknie będzie brzmiało..! (przynajmniej na jednym z teoretycznych fragmentów...) Stacja Biedronka Zacisze, następna stacja Biedronka Osiedle Przyjaźni... Później Biedronka Zachodnia itd... A tak po za tym to nie mam jakoś nic przeciwko tym Biedrom i innym dyskontom, byleby tylko uczciwie wypłacali solidną pensję wszystkim zatrudnionym - napisała Paweł. - Miasto rond, dyskontów i aptek - skomentował Paweł.   W Zielonej Górze jest już ok. 41  marketów i liczba ta pewnie jeszcze ulegnie zmianie. Mieszkańcy proponują, aby pojawiła się IKEA, albo wielki sportowy market. Niektórzy mówią, że prawdopodobnie na os. Zacisze powstanie jeszcze jeden market... Tylko gdzie? Pytają...