Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kłótnia o misia. Czemu dzielnica chce usunąć rzeźbę z Parku Praskiego?

Piotr Wróblewski
Piotr Wróblewski
Na Pradze trwa spór o... misia. Nie jest to jednak zwykły miś, a ponad czterometrowa rzeźba, do której nikt się nie przyznaje. A miś miał przypominać bohaterów z II wojny, tymczasem stał się kością niezgody. Bo nie wiadomo jak go ruszyć z miejsca. Wiadomo jednak, że ruszenie go będzie słono kosztować.

Miś w Parku Praskim stanął we wrześniu 2017. Miał być pół roku, ale został do dziś. "Minęły ponad dwa lata, a miś jak stał, tak stoi i w mojej ocenie szpeci praską przestrzeń publiczną" - irytuje się radny Ireneusz Tondera i pyta burmistrz dzielnicy, co dalej z misiem.

Pięciometrowy miś powstał jako "symbol radości, pokoju i miłości". Stworzył go francuski artysta Ylan Anofuy, którego poruszyła historia właścicieli pobliskiego zoo bohatersko ratujących Żydów w czasie wojny. Tego możemy być pewni. Kolejnych faktów dzielnica nie jest w stanie ustalić.

I tak, teoretycznie miś został przekazany dzielnicy jako darowizna. Tak twierdzi żona Anofuy'a, lecz w urzędzie nie ma w tej sprawie żadnych dokumentów. Z artystą podobno nie da się skontaktować (mieszka we Francji), mimo że w październiku był na prezentacji kolekcji swoich ubrań w Łodzi.

Kłótnia o misia. Czemu dzielnica chce usunąć rzeźbę z Parku ...

Dzielnica, a właściwie burmistrz Ilona Soja-Kozłowska, tłumaczy to tak: "Zarząd Dzielnicy Praga-Północ m.st. Warszawy dwukrotnie zwracał się do przedstawicieli artysty z prośbą o usunięcie instalacji artystycznej. Za każdym razem pisma kierowane do managera artysty wracały jako nieodebrane. Z uwagi na brak dokumentów stwierdzających przeniesienie prawa własności do rzeźby, tut. urząd nie mógł podjąć działań zmierzających do jej usunięcia, nie narażając się na koszty związane m.in. prawami autorskimi."

To jest miś na skalę naszych możliwości

Wygląda na to, że artysta misia zbudował, a potem się na niego wypiął. I tak rzeźba, która miała doceniać bohaterów II wojny, stała się kością niezgody. Bo co dalej z tym misiem można zrobić?

Otóż 21 października 2019 Zarząd Zieleni pozwolił dzielnicy misia usunąć, ale z zastrzeżeniem, że miejsce na którym stoi zostanie odnowione. Tutaj zaczyna się problem, bowiem miś jest ogromny. Mierzy prawie cztery i pół metra, waży aż 750 kilogramów. Do jego usunięcia potrzeba specjalistycznej firmy, która na dodatek nie zniszczy zabytkowego parku. Dzielnica wyliczyła, że potrzebne na to będzie 10-50 tysięcy złotych.

"Żadna ze spółek miejskich, które posiadają niezbędny sprzęt do przeprowadzenia akcji usunięcia rzeźby, nie podejmie się zadania. Obecnie, do czasu rozwiązania spraw związanych z prawem własności, nie jest planowany demontaż rzeźby, który byłby najmniej kosztownym rozwiązaniem" - podaje dzielnica.

Dzielnica ma też inny pomysł. Chce opchnąć misia - za darmo - komuś innemu. Być może znajdzie się w warszawskim zoo, choć nie jest pewne, że po rozłożeniu misia uda się go złożyć nie naruszając konstrukcji składającej się z pospawanych metalowych płyt.

- W tym momencie nie wiadomo, czy miś trafi do zoo, czekamy na opinię konserwatora zabytków, gdyż zoo (jako całość) jest wpisane do rejestru zabytków i zgoda jest potrzebna - mówi Anna Karczewska z zoo. Nie odpowiedziała nam jednak, czy jednostka sfinansuje przenosiny misia.

Szkoda jedynie, że miś - jak w filmie "Miś" - nie jest misiem społecznym, który sobie zgnije do jesieni na świeżym powietrzu. Bo wtedy wystarczyłby protokół zniszczenia, a tu - niestety - trzeba jeszcze płacić.


od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto