W minione wakacje doświadczyliśmy otwarcia, po remoncie, Placu Pięciu Rogów. Mijamy go w połowie drogi idąc Chmielną od Pasażu Wiecha do ulicy Nowy Świat. Trzeba jednak powiedzieć sobie wprost. Bez remontu i zmiany charakteru całej ulicy to wygląda dziś jak pudrowanie trupa. Choć do samego placu są również wątpliwości i zarzuty to nie na nim się dzisiaj skupimy.
Chmielna jest dzisiaj po prostu ulicą smutną
Ulica Chmielna w Warszawie. Kiedyś była wizytówką, dziś to p...
Idąc od domów centrum co prawda większość lokali w parterach kamienic jest zapełniona, ale za to na wysokości Kina Atlantic obowiązkowo napotykamy na samochody. Zaopatrzenie, kurierzy albo inne auta, które zjawiły się tu w niewiadomym celu. To wszystko na deptaku w samym centrum. Do tego bałagan. Śmieci wysypujące się z koszy. Butelki, opakowania po jedzeniu. Idziemy dalej. Gdy zbliżamy się do Placu Poli Negri czy też jednak Pięciu Rogów zaczynamy dostrzegać jak bardzo zaniedbane są kamienice wzdłuż całej ulicy.
Kulminacja tego wrażenia następuje już po minięciu placu. Opuszczone, brzydkie, czekające na remont kamienice, a na nich graffiti. Pomazane budynki straszą, puste lokale nie wyglądają lepiej. Zwrócił na to uwagę także radny miejski, Sebastian Kędzierski. Pytał co z oczyszczeniem budynków, instalacją monitoringu i utrzymaniem porządku w tak reprezentacyjnym miejscu w samym centrum.

ZGN Śródmieście na bieżąco czyści z graffiti budynek, znajdujący się w jego zasobie. W miarę posiadanych środków robią to również wspólnoty mieszkaniowe, na elewacjach kilkunastu budynków wzdłuż ulicy Chmielnej. Nie mamy jednak wpływu na stan elewacji budynków pozostających własnością prywatną. Prawo nie pozwala nam ingerować we własność prywatną bez zgody właściciela lub orzeczenia sądu - mówił nam w lipcu 2022 roku Paweł Siedlecki, rzecznik dzielnicy.
Zamiast deptaku jest jadłodajnia dla wracających na rauszu?
- Tu był świetny lokal z zapiekankami. W dobrej cenie, często późnym wieczorem wracając do domu po nie wchodziłem. Nie wiem co się z nimi stało, ale coś takiego by się przydało, a nie same kebaby i frytki - mówi nam jeden z mieszkańców. Faktycznie, można odnieść wrażenie, że dziś ta część Chmielnej bliżej Nowego Światu to jadłodajnia dla wracających z zakrapianych spotkań. I to raczej monotematyczna. Co chwila wjeżdża jakiś samochód. Trudno wybrać to jako miejsce na spacer. Dużo przyjemniej siedzi się też w ogródkach w innych miejscach Warszawy.

Ratusz zapowiada zmiany. Kiedy?
Miasto chciałoby przywrócić blask Chmielnej. W ramach projektu Nowe Centrum Warszawy mają nastąpić takie zmiany jak:
- więcej drzew,
- uporządkowanie przestrzeni,
- po obu stronach, na odcinku od ul. Nowy Świat do pasażu Stanisława Wiecheckiego "Wiecha", pojawią się rzędy drzew,
- zmienią się skwery przy kinie Atlantic oraz przy centrum medycznym, gdzie teraz odbywa się sprzedaż książek pod chmurką. Powstanie tam skwer bukinistów z tarasami, siedziskami i oświetleniem,
- w ramach remontu z Chmielnej zniknie nawierzchnia z kostki betonowej z lat 90. XX wieku.
Wyszczerbiony materiał na ziemi zastąpią płyty granitowe o wymiarach 100 na 50 centymetrów. Na skwerze pojawi się granit w jasnoszarym kolorze. Nie wyjaśnia to jednak czemu dzisiaj musi tam panować taki syf. Tak trudno opróżnić kosze na śmieci czy skutecznie ograniczyć wjazd dla samochodów? Póki co czekamy za zniecierpliwieniem i rozczarowaniem - za każdym razem, gdy musimy udać się na Chmielną. Po pierwotnej publikacji naszego tekstu dzielnica poinformowała o zamontowaniu nowych, większych, pojemników na odpady. To jedno z działań doraźnych w celu zmniejszenia bałaganu na odcinku kilkuset metrów ulicy Chmielnej - do czasu remontu.
Czekaliśmy na nią dwa lata - Jula znowu na scenie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?