Kolejarz Opole znów zmierzą się z Rawiczem

Przed meczem na opolskim torze w obozie naszego zespołu mówiło się o chęci wypracowania zaliczki na poziomie 18-20 punktów. To stawiałoby Kolejarza w komfortowej sytuacji. Zaliczka 12 punktów nie jest wielka.Zwłaszcza jeśli się weźmie pod uwagę, że na specyficznym rawickim torze opolskim żużlowcom jeździ się zwykle bardzo ciężko. Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, że rywale wygrali w tym roku wszystkie mecze na własnym torze, a w dwóch ostatnich wręcz rozgromili rywali pokonując 66-24 Victorię Piła i 63-27 ROW Rybnik.Nasi żużlowcy, aby cieszyć się z awansu do finału muszą zdobyć 40 punktów.- Zadanie jest trudne, ale jak najbardziej realne - uważa trener naszego zespołu Zbigniew Kuśnierski. - Na rawickim torze duża rolę odgrywa start. Ten element w pierwszym meczu na własnym torze niezbyt dobrze nam wychodził i nad tym na pewno trzeba popracować. Liczyłem na większa przewagę niż 12 punktów. Zaliczka jednak jest i trzeba ją teraz obronić.Opolskich kibiców musi cieszyć powrót do dobrej dyspozycji Rafała Flegera, który w niedzielę zdobył 11 punktów. Klasą sam dla siebie był natomiast Michał Mitko, który wywalczył 14 punktów. Solidny poziom zaprezentował też Krzysztof Pecyna (8 pkt.). Zbliżenie się do podobnych zdobyczy punktowych na torze w Rawiczu będzie świetnym wynikiem.Na pewno natomiast muszą się poprawić bracia: Tomasz i Marcin Rempałowie, a także rosyjski młodzieżowiec Witalij Biełousow. W pierwszym meczu zdobyli oni po 6 punktów (T. Rempała i Biełousow) oraz 5 Marcin Rempała. W przypadku tego ostatniego może to być o tyle trudne, że zmaga się z poważnymi problemami sprzętowymi, a ponadto rawicki tor nigdy mu specjalnie nie odpowiadał. Rosjanin i T. Rempała byli natomiast najlepszymi zawodnikami naszego zespołu w meczu fazy zasadniczej w Rawiczu. Wówczas zdobyli po 11 punktów. To daje nadzieję na awans do finału.W nim praktycznie jest już ROW Rybnik, który w pierwszym meczu pokonał Victorię Piła u siebie 57-33, a trzeba pamiętać, że pilanom zgodnie z regulaminem od wyniku dwumeczu zostaną odjęte aż 24 punkty.Jak opolanie jeździli w Rawiczu?Tor, na którym nasz zespół powalczy w niedzielę o awans do finału II ligi jest wyjątkowo niewygodny dla Kolejarza. Różnie się układały losy obu ekip w ostatnich latach. W XXI wieku głównie jeździły ze sobą w II lidze. Bilans jest taki, że w tym stuleciu spotkały się ze sobą na torze w Rawiczu 11 razy i 10 razy górą byli gospodarze. Tylko raz w 2006 roku nasz Kolejarz wygrał ze swoim imiennikiem na jego torze. Było wówczas 46-43 dla nas.Zestaw wyników w XXI wieku w Rawiczu: 2000 rok: zespoły nie jeździły ze sobą, opolanie występowali w I lidze; 2001: starcia w I lidze 56-34 i 50-40 w fazie play off dla rawiczan; 2002: w I lidze 59-31 i ponownie 59-31 w fazie play off dla rawiczan; 2003: zespoły nie jeździły ze sobą, rawiczanie w I lidze; 2004: w II lidze 47-43 dla rawiczan, a nasz Kolejarz wówczas był najlepszym zespołem i była to jego jedyna porażka w fazie zasadniczej; 2005: nie jeździli ze sobą, gdyż nasz zespół występował w I lidze; 2006: II liga jedyne zwycięstwo naszej drużyny na torze w Rawiczu 46-43; 2007: w II lidze wygrana gospodarzy 55-35; 2008: nie jeździli ze sobą, gdyż rywale występowali w I lidze; 2009: 51-42 dla gospodarzy; 2010: 62-17 dla gospodarzy; 2001: 49-41 dla gospodarzy i 2012 rok w fazie zasadniczej 51-39 dla rawiczan.