Kolejne miejsca, gdzie wypijemy alkohol w plenerze? Decyzja należy do mieszkańców

Wraca temat picia alkoholu w miejscach publicznych. Przypomnijmy, że zmieniła się ustawa. Obecnie z założenia nie można pić nigdzie, chyba że miasto zdecyduje inaczej. Rada Warszawy pozwoliła już na „piwko” na bulwarach wiślanych. Przegłosowano też pozwolenie na plaży „Poniatówka” (jeszcze nie weszło w życie, czeka na podpis wojewody). Pojawiają się głosy, że tych miejsc powinno być więcej.

Czy pojawią się kolejne miejsca na prawym brzegu Wisły bez zakazu spożywania alkoholu? - Nasza opinia dotycząca plaży „Poniatówka” była pozytywna, jednak nie byliśmy do końca przekonani. Mamy pewne obawy dotyczące zbyt mocne eksploracji przestrzeni po prawej stronie Wisły. Przypomnijmy, że obszar chroniony kończy się tam na Wybrzeżu Szczecińskim – studzi emocje Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy.

Ani ratusz, ani Rada Warszawy nie planują w najbliższym czasie dodania nowych miejsc. Nie oznacza to, że sprawa została zakończona. - Jeśli którakolwiek z dzielnic do nas wystąpi, na pewno będziemy na ten temat prowadzili rozmowy z radnymi. W tej chwili żadne takie projekty do nas nie wpłynęły – wyjaśnia Olszewski. Po chwili dodaje: - Wolelibyśmy, żeby oszczędnie gospodarować tymi strefami. Zamysł ustawowy jest taki, żeby traktować je jako wyjątek od reguły.

Wiceprezydent podaje przykład Mokotowa. Tam w zeszłym roku mieszkańcy chcieli zabronić spożywania alkoholu przy jeziorku Czerniakowskim. Ratusz wprowadził zakaz. Wszystko przez głośne imprezy, zaśmiecanie i zakłócanie ciszy nocnej. Na bulwarach ma być inaczej. Tam na patrole wysyłana jest straż miejsca. Obszar jest też monitorowany. W nocy teren jest też dokładnie sprzątany, a nad ranem tony śmieci wywożone są na wysypisko.