Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejne niebezpieczne miejsce - Piłsudskiego i Czereśniowa

Redakcja
Auta wjeżdżają na skrzyżowanie na pomarańczowym świetle
Auta wjeżdżają na skrzyżowanie na pomarańczowym świetle Tomasz Rusek
- Na skrzyżowaniu ul. Czereśniowej z ul. Piłsudskiego kierowcy jeżdżą jak chcą - ostrzega Robert. To kolejny punkt na naszej mapie niebezpiecznych miejsc. Sprawdziliśmy go wczoraj.

Nasz Czytelnik mieszka na os. Zacisze. Codziennie przejeżdża przez to skrzyżowanie. Włącza się do ruchu od strony ul. Wróblewskiego. - I codziennie zauważam tam po kilka sytuacji, które prędzej czy później doprowadzą do tragedii... - mówi.
Ostatnio zatrzymał się na czerwonym świetle, po wskoczeniu zielonego ruszył. -  Wiedząc jednak, jak zachowują się kierowcy nadjeżdżający z mojej lewej strony (ul. Piłsudskiego w kierunku centrum), upewniłem się, czy mogę wjechać na skrzyżowanie. Oczywiście mimo zielonego światła dla mnie z lewej śmignął mi przed nosem jakiś samochód, co jest tu niemal normą. Gdy znowu ruszyłem, w ostatniej chwili zauważyłem, że za nim pędzi jeszcze szybciej kolejny pirat! Zatrzymałem samochód z piskiem opon, już częściowo wyjeżdżając na skrzyżowanie, na szczęście ten ,,mistrz’’ kierownicy zdołał ominąć przód mojego auta - opowiada pan Robert.
Podobne sytuacje powtarzają się tu codziennie. - Może sygnalizacja jest źle zsynchronizowana i kiedy kierowcy jadący Piłsudskiego w kierunku centrum mają jeszcze zielone, to tym jadącym Czereśniową od strony Wróblewskiego na wprost lub skręcającym w kierunku Panoramy też włącza się za wcześnie zielone? A może to po prostu wynik lekceważenia czerwonego i pomarańczowego światła przez auta pędzące od apteki Cito’s w kierunku centrum? Sytuacja jest o tyle niebezpieczna, że zielone światło włącza się również dla pieszych przechodzących od kościoła w kierunku sklepu Stokrotka - wyjaśnia obawy gorzowianin.
Wczoraj byliśmy na miejscu w porannych godzinach szczytu, przed 8.00. Niemal z każdą nową sekwencją świateł kilku kierowców jadących od Górczyna do centrum pakuje się na krzyżówkę na żółtym albo nawet czerwonym świetle. Przyłapaliśmy na tym kilkudziesięciu (!) kierowców w niecały kwadrans. Kłopot w tym, że ci piraci faktycznie zajeżdżają drogę wjeżdżającym na krzyżówkę od strony ul. Wróblewskiego. - Tak jest codziennie. I prawie zawsze przepisy ignorują ci w lepszych samochodach - oceniał przechodzień Andrzej Kierniak.
Między bajki można włożyć tłumaczenia o źle zsynchronizowanych światłach. Między czerwonym dla ul. Piłsudskiego a zielonym dla ul. Czereśniowej mija około dwóch sekund. - Niebezpieczne sytuacje biorą się z bezmyślności tych, którzy wjeżdżają na skrzyżowanie pomimo czerwonego światła - zapewnia naczelnik miejskiej drogówki Wiesław Widecki. Co z tym robi policja robi? Codziennie jeździ tędy nieoznakowany radiowóz z wideoradarem. - Dajemy mandaty od 300 do 500 zł - mówi naczelnik. Ostrzega, że podobny kłopot można spotkać także na skrzyżowaniu ul. Roosevelta ze Żwirową. I tam też wideoradar regularnie łapie piratów.
To skrzyżowanie to jedno z ponad 30 miejsc, które nasi czytelnicy i dziennikarze obywatelscy z portalu www.mmgorzow.pl wskazali jako niebezpieczne. Mapę groźnych punktów tworzymy od wielu tygodni. Teraz je sprawdzamy.
 
Mapę niebezpiecznych miejsc zobaczysz pod tym adresem: http://mapy.google.pl/maps/ms?ie=UTF8&hl=pl&msa=0&msid=11639239332755947...

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto