Wojciech Stawowy nie wykona postawionego przez zarząd Górnika Łęczna celu awansu do ekstraklasy. We wtorkowy wieczór przestał bowiem pełnić funkcję szkoleniowca zespołu. Klub rozstał się ze Stawowym za porozumieniem stron. – W spotkaniu z GKS w Katowicach naszą drużynę poprowadzi Tadeusz Łapa – mówi Grażyna Łojko, prezes Górnika.
Dla Łapy będzie to czwarty raz w roli „ratownika”, kiedy ma pomóc Górnikowi wrócić na właściwe tory. Za pierwszym razem zastąpił Wojciecha Wąsikiewicza w sezonie 2000/2001 i ukończył go na szóstym miejscu, jednocześnie zespół dotarł do ćwierćfinału Pucharu Polski, co było jednym z najlepszych wyników w historii klubu. Drugi raz z pomocą Łapa przyszedł w sezonie 2005/2006, kiedy po słabym początku sezonu, zarząd klubu zwolnił Bogusława Kaczmarka. Zanim stery przejął Dariusz Kubicki, Łapa zdołał zremisować 1:1 z Koroną w Kielcach i wygrać 1:0 z Amiką Wronki.
Trzeci raz tymczasowym szkoleniowcem Łapa był w poprzednim sezonie, gdy po piętnastu kolejkach pracę w Łęcznej zakończył Krzysztof Chrobak. Zespół pod jego wodzą odżył, odnosząc wygrane z Odrą Opole, Wartą Poznań oraz remisując z Zagłębiem Lubin (ostatecznie ten mecz został zweryfikowany na korzyść Górnika, bowiem w ekipie „miedziowych” zagrał nieuprawniony do gry Mateusz Bartczak), Motorem Lublin i Koroną Kielce.
Dotychczasowy opiekun rezerw pierwszoligowca poprowadził już wczorajszy trening. Na zmianę szkoleniowca z utęsknieniem czekali Rafał Niżnik i Krzysztof Kazimierczak, odesłani przez Stawowego do drugiej drużyny. Obaj będą mieli zapewne okazję ponownej gry w pierwszej lidze już w spotkaniu w Katowicach. Nie wiadomo jednak, czy w kolejnych meczach ekipę nadal będzie prowadził Łapa.
– Na dziś nie ma odpowiedzi na to pytanie. Nowy szkoleniowiec to poważne rozstrzygnięcie strategiczne dla klubu, dlatego nie możemy takiej decyzji podejmować zbyt pochopnie – stwierdza Łojko.
Stawowy zespół Górnika prowadził w osiemnastu spotkaniach. Po przyjściu zimą do klubu obiecał, że łęcznianie będą grali ofensywny futbol, a miało w tym pomóc ustawienie z trzema napastnikami. Niestety, wiosną szansa na awans została zaprzepaszczona meczami u siebie (cztery remisy na sześć gier), a nowy sezon rozpoczął się od trzech porażek z Widzewem Łódź, KSZO Ostrowiec Św. i Wisłą Płock (z niechlubnym bilansem bramkowym 0-7).
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?