Koszenie trawników w Warszawie. To pierwsze tego typu działania w tym roku. Czy słuszne?

We wtorek 10 maja, stołeczni ogrodnicy rozpoczęli pierwsze w tym roku koszenie trawników. O akcji poinformowali miejscy urzędnicy, którzy podkreślili w komunikacie, że koniec chłodnej wiosny, a także brak opadów i upałów to idealny moment na uruchomienie kosiarek.

Zarząd Zieleni m.st. Warszawy na bieżąco monitoruje przyrost traw i warunki pogodowe. Od tych czynników zależą rodzaj, zakres i częstotliwość koszenia. Prowadzone prace dostosowywane są także do różnych typów trawników - informują władze stolicy.

Stołeczny Ratusz wyjaśnia, że koszenie zieleni przyulicznej jest konieczne ze względów bezpieczeństwa użytkowników ruchu drogowego, w związku z czym, proces ten wykonywany jest trzy razy. W miejscach o dużym natężeniu ruchu jest to konieczny zabieg sanitarny - z wysokiej trawy trudniej usunąć śmieci. Urzędnicy dodają, że jest ona również utrudnieniem dla właścicieli psów, którzy mają obowiązek sprzątać po swoich czworonogach.

Najczęściej koszone są trawniki reprezentacyjne - nawet do dziesięciu razy w sezonie. Należą do nich nich trawniki gazonowe, np. wokół rabat kwiatowych oraz trawniki w miejscach, gdzie zlokalizowane są systemy nawadniające. Łąki koszone są z kolei tylko raz w roku, co pozwala im na naturalną przemianę. Koszenie w parkach czy na skwerach może odbywać się dwa razy w sezonie, oczywiście, jeśli pozwolą na to warunki przyrodnicze. Warto podkreślić, że polany w parkach, z których mieszkańcy miasta korzystają w celach rekreacyjnych, są koszone częściej.

Władze stolicy wyjaśniają, że dzięki koszeniu, trawy lepiej się ukorzeniają, mogą się prawidłowo rozwijać i rosnąć.

Zbyt wyrośnięta trawa kładzie się, a dolne części roślin drewnieją. Podczas opadów w upalne dni może też rozpocząć się proces gnilny, co skutkuje wypadaniem roślin. W Warszawie większość trawników składa się zarówno z traw, jak i roślin dwuliściennych. Jeśli trawy są zbyt wysokie, wysiewające się rośliny dwuliścienne mają utrudniony dostęp do gleby. Utrzymanie tego typu trawników miejskich w ostatnich latach stało się bliższe standardom stosowanym dla łąk niż dla trawników - tłumaczy Zarząd Zieleni Warszawy.

Zarząd Zieleni Warszawy wyjaśnia, że połowa maja to idealny czas na koszenie trawników. Sprzyja to bowiem kwiatom, które kończą wówczas kwitnienie lub już przekwitły (np. mniszek). Ponadto okres ten jest korzystny także dla gatunków późno rozwijających się, czyli kwitnących w lipcu lub sierpniu.

W maju pędy takich roślin są na tyle mało rozwinięte, że koszenie im nie szkodzi. Rośliny te są wytrzymałe na niedobory wody. W okresie letnim zajmą więc miejsce wysuszonych przez upały traw i będą cieszyć oko kwiatami. Przykładem może być zawciąg pospolity, którego naturalne siedlisko występuje m.in. na środkowym pasie ul. Wiertniczej - tłumaczy ZZW.

Miejscy urzędnicy dodają, że koszenie z pewnością należy wykonać na trawnikach nowo założonych w tym i ubiegłym roku. Pozwoli to na rozkrzewienie traw, a w rezultacie powstanie gęsta darń, która lepiej kumuluje wodę i zmniejsza parowanie z naziemnej części rośliny. Zaniechanie tych prac na nowych trawnikach przyczyniłoby się do osłabienia roślin i spowodowałoby wyparcie ich przez rośliny dwuliścienne.

Stołeczny Ratusz przypomina, że jednym z aspektów proekologicznego zarządzania zielenią jest ograniczenie koszenia. Ze względu na zmiany klimatu, Zarząd Zieleni Warszawy kilka lat temu ograniczył koszenie trawników przyulicznych z pięciu do trzech razy w roku.

Miejska jednostka ogranicza je także w tych miejscach, gdzie jest to możliwe, np. na pasach między jezdniami, gdzie trawa jest skracana tylko jeden lub dwa razy w sezonie - dodaje ZZW.

Stołeczny Zarząd Zieleni zaznacza także, że aby zapewnić jak najlepsze warunki zwierzętom żyjącym w mieście, w parkach i przy ulicach miejscy ogrodnicy pozostawiają miejsca, które są koszone tylko raz w roku, jesienią. W ten sposób pielęgnuje się trawę pod koronami drzew i naturalne łąki miejskie.

Wspomniane miejsca można podziwiać m.in. w Parku Skaryszewskim, Parku Pole Mokotowskie, Parku Arkadia, na skarpie Mostu Marii Skłodowskiej-Curie, a wkrótce także w Porcie Czerniakowskim, gdzie wspólnie z mieszkańcami Warszawy Zarząd Zieleni wysiał nową łąkę.