MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lato: Są młodzi, ambitni, zdolni i kruszą beton, że aż miło

Tomasz Biaduń
Zaczęło się niewinnie. Jak wiele tego typu akcji. Trzech kibiców z Krakowa założyło stronę www.koniecpzpn.pl. Projekt zaczął jednak z czasem przybierać na sile. Już po kilku dniach miał parę tysięcy zarejestrowanych użytkowników.

Obecnie jest ich ponad 320 tysięcy (a z każdym dniem coraz więcej). To ponad trzy razy więcej od liczby, która może zgłosić swojego kandydata na urząd prezydenta RP.

Jaki jest cel twórców strony? Odsunąć od władzy PZPN. To nie będzie jednak proste. - Formalne odsunięcie od władzy jest niemożliwe. Nie mamy narzędzi prawnych, aby rozwiązać PZPN. Chcemy jednak zmusić jego członków do ustąpienia, zreformować jego strukturę, wpłynąć na działanie przez naciski, apele, protesty, bojkoty. Łączymy w tym celu siły z innymi ośrodkami - mówi Arkadiusz Makieła, zamościanin, jedyny przedstawiciel Lubelszczyzny w mającym niedługo powstać zarządzie stowarzyszenia SOS dla Polskiej Piłki (SOS to skrót od Stowarzyszenia Obrońców i Sympatyków).

Makieła i jego koledzy nie rzucają słów na wiatr, a ich działania nie są jedynie walką z wiatrakami. Udowodnili to akcją protestacyjną meczu Polska - Słowacja (patrz: ramka niżej), a także późniejszą akcją "Znicz" (polegała ona na zapaleniu znicza pod siedzibami wszystkich okręgowych ZPN). - W wielu miastach stanęło po kilkaset lampionów i były organizowane nawet pochody. Osiągnęliśmy duży rozgłos medialny - mówi Makieła.

Skutki działań SOS widać było od razu. I chodzi tu nie tylko o rezygnację kilku sponsorów ze wspierania reprezentacji. PZPN natychmiast zmienił bowiem front, jeśli chodzi o wybór selekcjonera kadry, desygnując do tej roli ulubieńca kibiców Franciszka Smudę. Ta zasłona dymna nie spowalnia działań stowarzyszenia. - Po wyborach wydaliśmy specjalne oświadczenie. Cieszymy się, że Smuda został trenerem, ale nie wierzymy w intencje tej nominacji - przekonuje Makieła. - Wciąż dążymy do pokonania PZPN. Kontaktowaliśmy się m.in. z Transparency International (organizacja walcząca z korupcją - red.), a w planach są rozmowy z klubami ekstraklasy, aby nakłonić je do wyrażenia wotum nieufności wobec związku przez nieprzyjmowanie sprawozdania na najbliższym zjeździe - dodaje zamościanin.

Przez długie lata kibice i obserwatorzy narzekali na PZPN i wytykali mu jawne winy. Zaznaczali przy tym jednak, że walczyć się z nim nie da, bo betonu nie można skruszyć. Prawdziwi kibice pokazali, że jest inaczej. I chwała im za to. Trzymajmy za nich kciuki!

WZPN do boju!

Jednym z kolejnych kroków, które chce podjąć SOS w walce z PZPN jest namówienie do współpracy wojewódzkich ZPN. - Rozmawiamy z wojewódzkimi związkami, aby przekonać ich do wspólnego działania. Jaki skutek chcemy osiągnąć? To proste. Każdy WZPN wysyła swoich delegatów na walne zebrania PZPN. Tam głosują oni w wielu kwestiach. Jeśli skierujemy ich na "anty", storpedujemy działania krajowych władz - przekonuje Makieła. Do bojkotu Grzegorza Laty i jego kolegów nawoływał niedawno także Kazimierz Greń, były kierownik reprezentacji. Od jego działań SOS się odcina. - Nie mamy z panem Greniem nic wspólnego i nawet nie wiemy, co planował - mówi Makieła. SOS w swojej walce z PZPN nie omieszkał zwrócić się o pomoc do sponsorów kadry, wiedząc, że cios w sferę ekonomiczną może być dla związku niezwykle bolesny. - Rozmawialiśmy już z kilkoma firmami, które wspierają reprezentację i dążymy do tego, aby wywrzeć na nie wpływ. To już odnosi skutek, bo część wycofała się z firmowania kadry swoim wizerunkiem - cieszy się zamościanin.

Akcja "Pusty stadion", czyli pierwszy sukces SOS
Takich pustek na Stadionie Śląskim nie widział nikt od wielu lat. Podczas ostatniego meczu eliminacyjnego MŚ Polska - Słowacja, na trybunach blisko 50-tys. obiektu zasiadło ok. trzech tysięcy widzów, z czego tylko połowa była z Polski. To za sprawą akcji "Pusty stadion", która była pierwszym ogromnym sukcesem SOS. Akcja dała prztyczka w nos PZPN - po meczu wycofało się kilku sponsorów kadry.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto