Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legia Warszawa w europejskich pucharach!

Mateusz Gotz
Mateusz Gotz
Dzięki remisowi 1:1 z Zagłębiem Lubin w rewanżowym meczu Pucharu Polski w piłce nożnej Legia Warszawa awansowała do finału rozgrywek. Tam spotka się z Wisłą Kraków, dzięki której już dziś może być pewna gry na europejskich stadionach.

Wszystko dzięki temu, iż Wisła zapewniając sobie mistrzostwo kraju nawet, jeśli zwyciężyłaby w Pucharze Polski, zagra w eliminacjach Ligi Mistrzów, a nie Pucharze UEFA.

W Pucharze UEFA zagra stołeczna Legia, która dziś remisując w Lubinie z Zagłębiem awansowała do finału krajowego pucharu.

W dwumeczu między zespołami Legii i Zagłębia mieliśmy remis. Jednak w kontekście awansu premiowana jest ta drużyna, która zdobędzie więcej goli na wyjeździe.

Gospodarze z Lubina przystąpili do konfrontacji z Legią bardzo zmotywowani. Od pierwszych minut grali agresywnie w środku pola nie pozwalając stołecznej drużynie na rozwinięcie skrzydeł.

Z minuty na minutę gra Zagłębia stawała się coraz lepsza i bramka "wisiała w powietrzu". W końcu po pół godzinie gry Szymon Pawłowski mocnym strzałem wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Do końca pierwszej połowy spotkania legioniści nie zdołali się przebudzić i mało kto wierzył, że spotkanie to zakończy się happy-endem.

Po zmianie stron podopieczni trenera Jana Urbana zagrali dużo lepiej. Wszystko dzięki dłuższemu utrzymywaniu się przy piłce, które w efekcie zaowocowało groźnymi akcjami Chinyamy i Grzelaka.

W końcu w 59. minucie spotkania pierwszy z wymienionych graczy po dwójkowej akcji z Radovićem pokonał bramkarza Zagłębia.

Po golu Legii wiadomo już było, że tego dnia kibice nie obejrzą dogrywki. Zagłębie, które po stracie gola nie miało już nic do stracenia rzuciło się do ataków dając legionistom szanse do kontrataków. W efekcie kibice mogli oglądać szybki, otwarty i ofensywny futbol.

Końcowe fragmenty meczu należały do gospodarzy, którzy rzucili się do zmasowanego ataku. O mało co ich próby nie przyniosły efektów - dobrze w bramce stołecznej jedenastki spisywał się jednak Mucha. Miał też dużo szczęścia chociażby po strzale Rui Miguela, kiedy to piłka uderzyła w poprzeczkę.

Mimo postawienia wszystkiego na jedną kartę przez Zagłębie, to piłkarze Legii wraz z fanami swojej drużyny cieszyć się mogli zarówno z finału Pucharu Polski (gdzie spotkają się po raz kolejny w tym sezonie z Wisłą Kraków) oraz z gry w europejskich pucharach.

Relacja na podstawie zapisu spotkania ze strony legia.net

Zagłębie Lubin - Legia Warszawa 1:1 (1:0)

Bramki: Szymon Pawłowski (30) - Takesure Chinyama (59).

Pierwszy mecz 0:0. Awans - Legia.

KGHM Zagłębie Lubin: Aleksander Ptak - Grzegorz Bartczak, Sreten Sretenovic, Mate Lacic, Michał Stasiak, Dariusz Jackiewicz (46. Mateusz Bartczak), Robert Kolendowicz, Maciej Iwański, Michał Goliński (72. Rui Miguel), Szymon Pawłowski, Michał Chałbiński (61. Piotr Włodarczyk);

Legia Warszawa: Jan Mucha - Dickson Choto (46. Wojciech Szala), Roger Guerreiro, Tomasz Kiełbowicz, Aleksandar Vukovic, Bartłomiej Grzelak (79. Martins Ekwueme), Takesure Chinyama, Jakub Rzeźniczak, Inaki Astiz, Maciej Rybus (46. Edson), Miroslav Radovic

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto