Było wiele dalekosiężnych idei i mało konkretów. Rozprawiano o sprawniejszej komunikacji, bezrobociu i polityce zagranicznej. Najczęściej znania rozpoczynały się od słowa „trzeba", a nie „będzie". Trzeba zbudować most w Milsku. Trzeba poprowadzić przez Zieloną Górę korytarz transportowy. Trzeba pomyśleć o nowoczesnej kolei. Nie padły jednak żadne terminy i daty.
Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Miasta Zielonogórskie Perspektywy po raz 32. zorganizowało otwartą debatę. Tym razem dyskusja dotyczyła roli i miejsca Zielonej Góry w strategii rozwoju Polski Zachodniej. Na sali obecni byli m.in. rektor Uniwersytetu, marszałek województwa lubuskiego, oraz prezydenci Zielonej Góry i Nowej Soli.
W 2009 roku lubuskie zostało uznane przez Krajową Strategię Rozwoju Regionu za województwo trzeciej kategorii. - Podjęliśmy walkę z tą krzywdzącą opinią i rok później postrzeganie lubuskiego było już inne - mówi marszałek Marcin Jabłoński. Lubuskie zaczęło ściśle współpracować z województwem dolnośląskim i zachodniopomorskim. Później do koalicji zaproszono województwo wielkopolskie. Zdaniem marszałka, żeby mieć moc sprawczą, trzeba umieć się dogadać. - Chyba z diabłem - oświadczył zabłąkany głos ze środka sali. - Jeśli pojawi się zagrożenie, to będziemy się bronić - zapewnił marszałek.
Więcej uwagi poświęcono jednak bliższym geograficznie sojusznikom Zielonej Góry. - Lubuskie trójmiasto (Zielona Góra, Sulechów, Nowa Sól) jest naszą przyszłością. Trzeba współpracować, nie ma innej możliwości - powiedział prezydent, Janusz Kubicki.
Innej drogi nie widzi również prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz. Jako prezydent czuję się mocny przy Zielonej Górze - wyznaje Tyszkiewicz. Bez Zielonej Góry bylibyśmy miastem prowincjonalnym. Zdaniem prezydenta największą siłą trójmiasta jest uniwersytet. - Jakby do tego doszła mocna gospodarka, to mielibyśmy idealny rozwój. Tyszkiewicz otwarcie przyznał: - Ja się boję Poznania. Dla mnie naturalnym liderem województwa jest Zielona Góra.
Okazało się jednak, że publiczność dręczyły inne problemy: miejsca parkingowe, ścieżki rowerowe i niezbadane budynki. Damian Hajduk zaopatrzony w gotową prezentację przekonywał, że bezwzględnie należy walczyć o połączenia kolejowe. - Nie wolono dopuścić do tego, żeby linia Berlin - Poznań omijała Zieloną Górę - mówił. - Trzeba też zadbać o połączenia z Wrocławiem.
Zgromadzona publiczność prezentowała mozaikę opinii i poglądów. - Tutaj wyraźnie widać jak bardzo się różnimy - powiedziała Jolanta Piotrowicz. - Właśnie dlatego trzeba stworzyć w naszym mieście biuro konsultacji społecznej. Pomysły na zmiany powinny wychodzić od mieszkańców.
Co do jednego jednak wszyscy byli zgodni: lubuskie jest warte zachodu, ale potrzebuje pomocy żeby stać się brylantem Polski Zachodniej.
Autorka artykułu: Anna Słoniowska
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?