- Na spotkania klubu mam chodzę z córką Igą od prawie roku i jesteśmy bardzo zadowolone - mówi Joanna Kuternozińska.Mamuśki z Gorzowa to inicjatywa społeczna, którą rozkręciły dwie mamy. Prywatnie koleżanki. - Jesteśmy nieformalną grupą zrzeszającą mamy z naszego miasta. Założyłam ją z moją koleżanką Olą - mówi Dagmara Bandera. Mamy „założycielki" mają małe dzieci, więc dobrze wiedzą, czego potrzeba innym... mamom. A żartobliwie można stwierdzić, że do stworzenia klubu zmusiła je... zima. - To trudny czas dla mam. „Nie uczęszcza się na" place zabaw i piaskownice. Nie jest łatwo o dobre miejsce dla siebie i swojej pociechy. Tak wpadłyśmy na pomysł utworzenia Klubu Mam Mamuśki z Gorzowa, który działa od kwietnia zeszłego roku - mówi Dagmara Bandera.Pod koniec każdego miesiąca mamy publikują harmonogram spotkań na kolejny (szczegóły są na stronie internetowej mamywgorzowie.pl).- Na każde spotkanie mamy po 15 miejsc. Decyduje kolejność zgłoszeń, czyli kto pierwszy, ten lepszy. Zdarza się, że już dzień po opublikowaniu rozpi-ski, brakuje miejsc na większość zajęć - mówi Dagmara. Klub rozpoczyna teraz stałą współpracę z Pracownią Działań Artystycznych (ul. Kosynierów Gdyńskich), księgarnią KleKle Kids w Panoramie, Biblioteką Pedagogiczną (ul. Łokietka) i Miejskim Ośrodkiem Sztuki (ul. Pomorska). Większość z tych zajęć jest darmowa. Za niektóre trzeba zapłacić - symboliczne - kilka złotych, żeby pokryć koszt np. materiałów plastycznych. Zajęcia są zróżnicowane pod względem tematów i wieku dzieci. Przyjęło się, że do klubu należą mamy maluchów do 4. roku życia. Na spotkaniach dzieci mogą np. malować, gdzie tylko chcą albo inaczej „wyrażać się artystycznie". W tej zabawie uczestniczą też oczywiście mamy.- Na nasze spotkania przychodzi wiele mam, które w Gorzowie są od niedawna. Z nami mają możliwość nawiązania nowych znajomości, ale także wymienienia się rodzicielskimi doświadczeniami - tłumaczy Dagmara Bandera. Z jej słowami zgadza się pani Joanna, mama Igi: - Poznałam wiele fajnych mam, z którymi na co dzień utrzymuję kontakt i spotykamy się, np. na spacerach.Młoda mama dodaje też, że klub pozwala jej... naładować baterie. - W czasie spotkań Iga bawi się z innymi dziećmi i jest wniebowzięta. Z kolei ja mam czas na to, żeby porozmawiać z innymi mamami - wyjaśnia.A w Gorzowie - trochę też dzięki mamom z klubu - powstaje coraz więcej miejsc dla nich i dla pociech. Są nowe kawiarnie - familijne, a także kolejne zajęcia. Choć by Klub Czytających Rodzin Przystanek Czytankowo w Bibliotece Pedagogicznej przy ul. Łokietka. Całe rodzinki czytają tu już od ponad roku.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?