Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mecz Polska - Meksyk. Wreszcie nie musimy się wstydzić

Hubert Zdankiewicz
Próba generalna przed wtorkowym meczem z Niemcami wypadła lepiej, niż się mogliśmy spodziewać. Grająca bez kilku podstawowych zawodników Polska zremisowała w Warszawie 1:1 z Meksykiem. Po meczu, którego wreszcie nie musi się wstydzić.

Można się oczywiście czepiać. Zwłaszcza gry w obronie, bo ta formacja w zespole Franciszka Smudy nadal nie stanowi - delikatnie mówiąc - monolitu. Nie napawał optymizmem widok Pablo Barrery mijającego Jakuba Wawrzyniaka jak slalomową tyczkę. Albo Marcina Wasilewskiego kryjącego "na radar" Andresa Guardado. Zagubionego Tomasza Jodłowca. Można dodać, że gdyby był to mecz o punkty, to Meksykanie szybko wyleczyli by zespół Smudy ze złudzeń.

- Pokazali, na czym polega nowoczesny futbol. Jak rozgrywać atak pozycyjny - uważa były reprezentant Dariusz Dziekanowski i ma sto procent racji.
"Nudni jak Polacy" - tak zaczyna się relacja z meczu we francuskim magazynie "So foot". W tekście można przeczytać, że: "Polacy grali z Meksykiem na własnym obiekcie tak, jakby rywal był reprezentacją Brazylii lub Niemiec. Ofensywa ogranicza się do jak najszybszego dotarcia pod drugą bramkę". Też racja.

Z drugiej jednak strony nie można piłkarzy Smudy tylko krytykować. Po raz pierwszy od dawna oglądanie naszej kadry nie przyprawiało kibiców o ból zębów. - Były pewne niedociągnięcia. Gra w obronie. Niepotrzebny pośpiech pod bramką rywali. Nie zawsze trzeba grać z pierwszej piłki przed szesnastką. Fajnie się jednak to oglądało - przyznaje inny były kadrowicz Radosław Gilewicz. - Smuda trochę sprowokował tych chłopaków, mówiąc przed meczem, że brakuje mu 11 podstawowych zawodników. Domyślam się, że szukał alibi na wypadek niepowodzenia, ale moim zdaniem nie powinien tego mówić. Nikt nie może przecież stwierdzić z całą stanowczością, że dzisiejszy numer 22 nie będzie gwiazdą podczas Euro 2012. Cieszę się, że piłkarze potrafili tak zareagować. Tym meczem powiedzieli: "Halo, trenerze, my też tu jesteśmy" - podkreśla.

Kto wykorzystał szansę? Na pewno Brożek. Miewał przestoje, ale w pierwszej połowie dwa razy strzelał na meksykańską bramkę i raz trafił. W drugiej mógł zaliczyć asystę, ale po jego podaniu Adrian Mierzejewski przegrał pojedynek z meksykańskim bramkarzem.

Mecz Polska - Meksyk: 1:1. Zobacz RELACJĘ i ZDJĘCIA

Pomimo kilku błędów szansę na pewno wykorzystał Wasilewski. Przemysław Tytoń pokazał, że mamy w bramce alternatywę dla Wojciecha Szczęsnego.
- Po Adamie Matuszczyku widać za to niestety, że nie służy mu przesiadywanie na ławce w FC Köln. Bardziej przekonał mnie Dariusz Dudka, od którego powinno się zaczynać ustawianie pomocy. Moim zdaniem jest dziś lepszy niż Eugen Polanski - dodaje Gilewicz.

Wspomniany już "So foot" jest zdania, że taka taktyka Polaków to efekt tego, że zdają sobie sprawę, iż nie są Brazylijczykami Europy. - Wiadomo od dawna, na czym polega siła ofensywna naszej kadry. Wzorem do naśladowania powinna być dla nas Grecja z Euro 2004. Solidna obrona i szybki atak - w ten sposób mistrzostwa Europy może nie zdobędziemy, ale na pewno wypadniemy lepiej niż wówczas, gdy będziemy próbowali naśladować Hiszpanię. Dobrze, że Smuda w końcu to zrozumiał. Szkoda, że potrzebował na to dwóch lat - mówi Dziekanowski.

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto